Jonghyun
objął od tyłu Kibuma, który zawzięcie kroił jakieś warzywa w ich nowej kuchni.
Minęło sześć miesięcy od kiedy opuścili swój rodzinny kraj i zaszyli się w tym
miejscu. Najpierw przez trzy miesiące ukrywali się w Korei, czekając, aż rany
Key, które zadał mu Heechul zagoją się, a później wyjechali do państwa w
Europie, w którym młodszy spędził wcześniej niemal rok. Polska. Piękny kraj,
ale co najważniejszy mało znany przez agencję.
-Co gotujesz?- zapytał, muskając
nosem jego szyję.
-Mówiłem ci, abyś zwracał się do
mnie po polsku. Musisz się nauczyć nim posługiwać- odparł Key, uśmiechając się
jednak pod nosem. Starszy westchnął, słysząc te słowa. Bling miał pewne
problemy z wymową jak i zapamiętaniem tego pięknego, ale niezwykle trudnego
języka. Zdecydowanie wolał porozumiewać się po koreańsku lub angielsku, ale
Kibum uparł się, że po tak długim mieszkaniu tutaj powinien lepiej przyswoić
sobie ten język.
-Nie wzdychaj mi tutaj dinozaurze-
zaśmiał się Key, wrzucając pokrojony szczypior do miski, w której znajdowała
się sałata i rzodkiewka. Już podczas swojej pierwszej emigracji spodobał mu się
ten kraj. Dobrze mu się w nim żyło, a co najważniejsze prawdopodobieństwo, że
wpadną do niego ludzie z agencji było niemal że równe zeru.
-To co będzie na kolację?- spytał
Jjong, tym razem w języku polskim. Odwrócił się w jego stronę, patrząc w
błyszczące tęczówki. Byli szczęśliwi. Przez te osiem miesięcy kiedy
zrezygnowali tak zupełnie z agencji, naprawdę byli szczęśliwi. Mieli siebie
nawzajem, swoją bliskość. Codziennie rano gdy się budzili, znajdowali obok
siebie osobę, którą kochali. Niczego więcej im nie było trzeba.
-Może ty, Jjong? Z chęcią bym cię
zjadł- odpowiedział, zmysłowo zagryzając dolną wargę. Starszy jęknął, składając
czuły, ale i namiętny pocałunek na jego ustach. Odwzajemnił go, zarzucając mu
ręce na szyję, zupełnie zapominając o wcześniej przygotowywanej sałatce.
Taemin szedł boso po miękkim piasku,
niosąc w ręce jakąś paczkę. Miał na sobie żółte spodenki i białą, zwiewną
koszulę, a swoje karmelowe włosy związał w koński ogon. Od dokładnie sześciu
miesięcy mieszkali w swoim własnym raju na Ziemi. Jak tylko Minho dostał
wiadomość od Jonghyuna gdzie ci się zatrzymali, wyjechali na Karaiby, na jedną
z mało znanych wysp. Kupili na niej niewielki dom, ciesząc się sobą każdego dnia.
Wszedł po drewnianych stopniach,
zastając na werandzie śpiącego Minho. Hamak otulał jego nagą klatkę piersiową i
pokryte materiałem białych spodni nogi. Zaśmiał się, odstawiając paczkę na
podłogę i podszedł do niego. Przez chwilę przyglądał się jego pogrążonej we
śnie przystojnej twarzy i potarganym przez wiatr włosom, po czym schylił się i
dmuchnął na niego. Brunet zmarszczył nos, ale się nie obudził. Taemin ponownie
zachichotał pod nosem, zabierając się do kolejnego dmuchnięta, kiedy nagle
silne ręce złapały go w pasie i pociągnęły na hamak.
-Minho!- krzyknął, próbując się
uwolnić.
-Tak właśnie mam na imię, mały
dmuchaczu- wymruczał w jego szyję Choi, nic sobie nie robiąc z jego marnej
próby uwolnienia się.
-Przyszła paczka.
-Yhym, później ją otworzymy.
Lee poczuł jak ciepły oddech owiewa
jego szyję, a po plecach przechodzi przyjemny dreszcz.
-Ale to może być coś ważnego.
-Wątpię.
-Ale...- nie dokończył, bo Minho go
pocałował. Zaśmiał się w duchu, oddając pocałunek i wplatając dłonie w jego
ciemne włosy. Starszy jęknął, przysuwając chłopaka bliżej siebie i pogłębiając
pieszczotę.
W końcu oderwali się od siebie. Choi
zadowolony z siebie, a Taemin z rozwalonym kucykiem i zaczerwionymi policzkami.
-To otworzymy tą paczkę?- spytał
Lee, uśmiechając się. Brunet skinął głową, sięgając po nią. Otworzył ją,
wyciągając ze środka list i jakieś pamiątki od swoich przyjaciół. Taemin rozerwał
białą kopertę, czytając zawartość listu. Po chwili zaśmiał się i wręczył go dla Choi.
-Jjong ma problemy z językiem, ale
chyba dobrze im się tam mieszka- powiedział Minho, obserwując jak Lee wyciąga z
paczki całkiem fajną bluzkę.
-I jak wyglądam?- przyłożył ją do
piersi, spoglądając na ciuch.
-Jak zawsze piękne, ale mimo
wszystko wolę jak jesteś bez ubrań- wymruczał starszy wprost do jego ucha.
-Kocham cię- odparł Lee, śmiejąc
się.
-Ja ciebie też, Taeminnie-
odpowiedział, ponownie złączając ich usta w pocałunku na tle zachodzącego w
oddali słońca.
awww,i to już koniec? podobał mi się ^^
OdpowiedzUsuńwszystko jest dobrze,tak jak powinno być ♥
Koniec? ;( Twoje opowiadania tak strasznie mi się podobają, że aż szkoda kończyć :D Coś czułam, że Jjong i Key wylądują w Polsce^^ Mam nadzieję, że Minhoś i jego, lepiej wyglądający bez ubrań Taemin. Będą ich czasem odwiedzać xD Szczerze, to się poryczałam jak Jjiong zabił Heechula. Biedny, nieszczęśliwy chłop ;( Czekam na następną opowieść z WIELKIM zniecierpliwieniem i zaciekawieniem ;D Powodzenia w karierze literackiej ;)))
OdpowiedzUsuńHini
Koniec, jak to może być koniec!? :< Takie to fajne było. :< No ale wszystko co fajne kiedyś się kończy. Jongi i Key w Polsce. Tak po prostu wiedziałam, że Key będzie lepiej się posługiwał polskim niż Jonghyun. :D Key chce Jonghyuna na kolacje, A Minho woli Taemina bez ubrań. No co to się z tymi ludźmi porobiło. Ja zawsze mówiłam, że Jinki to ten najnormalniejszy z całej piątki. hahah ^^ Ale meteoryt nie spadł.. :< To może niech chociaż kokosy pospadają na tych Karaibach.. ale czy na Karaibach są kokosy? A taam, na pewno są. :D Twoje opowiadanie wzbudzało u mnie śmiech, łzy i ciekawość. Naprawdę uwielbiam twoje yaoi i wiem, że z chęcią będę do niego powracać. <3 Dziwnie się czuję pisząc tak długie komentarze, gdy ludzie piszą tak mało.. Co do komentarza u góry, ja tam wcale nie płakałam, jak Heechul zaczął wąchać kwiatki od spodu. ^^
OdpowiedzUsuńHikari, czyli osoba która wiernie komentowała twoje yaoi od jakiegoś 14 rozdziału. :)
Koniec.... NIEEE ;(( Ja bez tego nie przeżyjee... Boski, Z moją ulubioną parką Minho x Taemin. Nie jestem pewna czy wcześniej pisałam.. W każdym razie.. Świetny pomysł, jeszcze lepsze wykonanie.. Kilka razy nawet ryczałam , zwłaszcza jak zginęła tak kobietaa ;((
OdpowiedzUsuńŚliiiczne, czekam na następne twory! <3
Pozdrawiam! :*
~Hoshi (Nie chce mi się logować ^ ^" )
Liczyłam trochę na bardziej pikantne zakończenie, nooo ale i tak było bardzo fajnie, słodko i romantycznieee *_*
OdpowiedzUsuńCZekam na kolejne przecudne opowiadanie ;)
Do mojej matki przyszli goście. Czytając Twoje opowiadanie zaczęłam się śmiać jak wariatka, a kiedy wyszłam z pokoju, wszyscy się na mnie dziwnie patrzyli. xD Bardzo mi się podobała cała akcja z tą gangstą i innymi ^^ Życzę weny do pisania!
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńDobre zakończenie, chociaż spodziewałam się nagłego BUM. Agencja ich potrzebuje, całej czwórki, misja specjalna i ogranicza ich własne sumienie. Może napiszesz kontynuację tego typu?
OdpowiedzUsuńDiary Note
Kooooooooooooooochaaaaam!!!!! Ale, że Polska to mnie rozwaliło i sobie wyobrażałam dwójkę mówiąca po polsku.xd No nieźle, a Tae i Minho na Karaibach też fajnie ^^ Naprawdę bardzo świetne, cudowne, wspaniałe, czarujące, wciągające, zaskakujące i nie wiem jakie jeszcze może być to opowiadanie. :D Brawo i wielki szacunek. :3
OdpowiedzUsuńDlaczegoooooooo ;___; już koniec, ale to było piękne -Kocham cię- odparł Lee, śmiejąc się.
OdpowiedzUsuń-Ja ciebie też, Taeminnie- odpowiedział, ponownie złączając ich usta w pocałunku na tle zachodzącego w oddali słońca.
To takie wzruszające ;____; ;____; będę cało noc ryczała przez ciebie :P
Ojjj jakie to słodkie... szkoda, ze już koniec, ale widzę też inne opo wiec zabieram sie do czytania :)
OdpowiedzUsuńW końcu dobrnęłam do końca, w nawale nauki myślałam, że zajmie to dłużej, ale uff, udało mi się =3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie fabuła w moich klimatach – jakaś sensacja, misje i strzelaniny, no no, mogłabym więcej takich rzeczy czytać :P Bardzo mi się podobało, że Taemin miał tu taki zadziorny, ale uroczy charakterek, a Minho był twardym gościem, co się równoważyło =3 Ogólnie całe to rozwijające się uczucie – nie za szybko, nie za wolno – mi się bardzo podobało. I koniec jak najbardziej mi się podoba. :P (nadużywam słowa „podobać”, wybacz =3*
Key i JH… no, ja już tylko czekałam, kiedy się Key zacznie nawracać, i trochę się bałam, że jednak bardziej ucierpi, ale na szczęście nie ^^ Fajnie to rozegrał z Minho i Taeminem, ale faktycznie… mógł się spodziewać, że będzie miał wyrzuty sumienia względem przyjaciela, to po co w ogóle porywał Lee? XD No, ale dobra, grunt, że dla przyjaźni i miłości się nawrócił :P No i Jonghyun i Key, w Polsce, hahaha. Akurat to chętnie z fikcji przeniosłabym do rzeczywistości :D I przy okazji mogliby resztę zgarnąć =3
What else… Onew! Onew <3 Kurcze, ale on tutaj fanie wyszedł, taki starszy i zabójczo spostrzegawczy brat-szef. Jakby wszędzie tacy byli, to ten świat byłby piękniejszy. Dobrze, że chłopcy mieli właśnie takiego hyunga, bo być może inaczej nie skończyłoby się tak dobrze. No i oczywiście bardzo mi się spodobało to, że nie używa nazwiska ojca, no, i że rozumie swoich podopiecznych… Onew! <3 Mam do niego dziwny sentyment xD
I ogólnie to zakończę, bo chyba nie lubisz za długich komentarzy, a ja jak zacznę, to nie mogę skończyć i piszę od rzeczy xD Bardzo mi się podobało, przede wszystkim fabuła, i [pewnie niedługo wezmę się za inne Twoje dzieła :) Tymczasem życzę duuużo Weny do pisania =333
Pozdrawiam~
Hii, kolejny długi komentarz ^^ Lubię jak takie są, wypisane co się naprawdę podoba, a co nie, tylko większość pisze krótkie. ;3 Cieszę się, że przypadło ci do gustu już drugie moje opowiadanie. Ja osobiście uważam, że nieco za mało dałam tutaj akcji i mam taki jakby... niedosyt? Po prostu mogłam to nieco inaczej napisać i rozegrać, ale to ff wolniej mi się pisało, bo znowu miałam małe kryzysy pisiemnicze. Tak, czy siak, rozważam też napisanie drugiej części "Bodyguard", ewentualnie jakieś dodatki, ale to w przyszłości. Może wtedy będzie więcej akcji ;3
UsuńDziękuję za kolejny długi komentarz <3
Właśnie bardzo mi przypadło, śmiem twierdzić, że jeszcze bardziej niż Sala Numer 23, właśnie przez tę akcję, ja kooocham wszystko, gdzie jest akcja! A jak jeszcze okraszona przystojniakami i yaoi, to w ogóle I'm in Heaven XD sama myślałam/myślę (whatever lol) o napisaniu czegoś z akcją, ale ja zgubiłabym się po 1 odcinku u samej siebie xD Dlatego cieszę się, że mogę coś takiego poczytać u Ciebie, bo na tyle przejrzanych ff, chyba tylko Twój był godny uwagi i ciekawy i w ogóle awwww z tą akcją <3
UsuńCo do ilości... czy ja wiem, czy za mało. Jakbyś znowu walnęła samą akcję, to uczucie nie miałoby się jak rozwinąć, a tak wszystko jest na swoim miejscu :P także dla mnie jest super :D
A co do drugiej części/dodatków, oczywiście jestem jak najbardziej za i dopinguję, bo chętnie poczytam o perypetiach 2min na Hawajach i JongKey w Polsce + akcja do tego, wohoho :DDD
A co do Weny - chcesz, oddam swoją, mi na razie ona tylko przeszkadza, a Tobie się przyda ;)))
pozdrawiam i oczywiście Weny życzę ^^
*przepraszam za wszelkie błędy, ale od nadmiaru nauki mój mózg i energia do życia wyparowały*
Bardzo fajne opowiadanie :) Ciekawy pomysł i intrygujące postaci^^ Minho, Key, Jonghyun i Onew jako tajni agenci? Tego się nie spodziewałam. Tak mi było szkoda pobitego Taemina...
OdpowiedzUsuńRomantyczne, momentami trzymające w napięciu i ciekawe :D A do tego JongKey w Polsce awww! *.* Kciuk w górę i jestem za! :P
Pozdrawiam
Maknae Star
Ooooooo dlaczego to musi się kończyć, tak dobrze mi się to czytało, że zanim się obejrzałam był epilog :(. Ale zakończyłaś to tak cudownie, że nie mogę powstrzymać szerokiego banana na twarzy i siedzę teraz przed ekranem z wyjątkowo debilowatym uśmieszkiem. JongKey w Polsce- genialne <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńSwoją drogą załączę jeszcze bezczelną autoreklamę.http://afikiki.blogspot.com/ Zapraszam do siebie :P
Cholercia, smutno mi się trochę robi zdając sobie sprawę z tego, że w niesamowicie zachłannym tempie pochłonęłam ten wielopartowiec. Sama nie wiem kiedy przyjaźń chłopaków zamieniła się w miłość, przecież dopiero co Minho wparował na Minniego, wyprowadził go z imprezy całkowicie pijanego, pierwsze pocałunki, pierwszy seks, cała ta sprawa z Ciulem... To było zbyt piękne, więc chyba dlatego nie zdałam sobie sprawy kiedy dorarłam tu - do epilogu. Koniec jest fluffowy, ale chyba każdy czytelnik właśnie tego chciał - happy endu. Nie wiem co jeszcze dodać, bo komentarz jest niesamowicie chaotyczny i nielogiczny. Po prostu odwaliłaś kawał dobrej roboty, jestem pewna, że nie raz, nie dwa będę powracała do tego ficka. Cóż, czas zabrać się za inne opowiadania, bo same się nie przeczytają ^^
OdpowiedzUsuńNo i jak powiedziałam, tak zrobiłam: zabrałam się za twoje kolejne opowiadanie ^^ Po "Sali..." po prostu już od razu wiedziałam, że to będzie genialne. I nie pomyliłam się. Jesteś niesamowita, piszesz lekko, widać, że nie sprawia ci to żadnych problemów. Mogę się pochwalić, że przeczytałam całe właśnie dziś xD Od 22 do teraz, nawet się nie zorientowałam kiedy mi ten czas upłynął! To świadczy o tym, jak genialnie piszesz. Po prostu nie mam słów. Oczywiście zaraz biorę się za kolejne, ale jak narazie muszę wyjść z podziwu tej historii *.* FENOMENALNA. 2min - kocham ponad życie, ta delikatność i te kochane i niewinne uczucie, aah no prostu jak to czytałam, tak mi się ciepło na sercu robiło. JongKey oczywiście nie mogło u ciebie zabraknąć. Bardzo podobał mi się sposób w jaki przedstawiłaś Key, taki buntownik, niby zły, troszeczkę zagubiony, a jednak nawrócony xD Jinki - taki kochany, zawsze troszczy się o wszystkich ^^ Nie komentowałam pod rozdziałami, bo po prostu chłonęłam i chłonęłam, jak nigdy to opowiadanie *.* Ok, kończę, ta paplanina pewnie nie ma najmniejszego sensu hahah, ale po prostu nadal nie mogę wyjść z podziwu, jak świetnie piszesz. Życzę weny i spodziewaj się niedługo moich kolejnych wypocin przy innym opo xDD
OdpowiedzUsuńKocham takie długie komentarze. Naprawdę je uwielbiam. <33
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i za zostawienie po sobie śladu, bo naprawdę wiele dla mnie znaczy tych kilka zdań. Każda opinia. Dziękuję <333
Sherleen ;3
Przeczytałam to dwa dni temu, ale dopiero teraz mogę skomentować, bo to jest takie... no takie... WSPANIAŁE!!! <3 Genialny pomysł na... wszystko! Serio, cała ta aura, wszystkie opisy, każda postać...! <3 Uwielbiam Twój styl pisania, czyta się lekko i przyjemnie, czasami są jakieś błędy, ale to zazwyczaj literówki, które mało przeszkadzają, było o przyjaźni i miłości, porwaniu i zabijaniu, wystąpił dreszczyk emocji i podniecenia <3 Zakończenia lepszego nie mogło być <3 Key, który się nawrócił, ich wspólny plan uwolnienia biednego Taemina, Jonghyun w odsieczy i Onew lider, który spoił chłopaków, który się nimi opiekował i no... wspaniałe! <3 Chciałabym komentować każdy cudowny rozdział, ale tak mnie pochłonęło czytanie, chęć dowiedzenia się co dalej, że nie byłam w stanie tego przerwać! ^^ Dlatego teraz dziękuję Ci za genialną opowieść i życzę dalszej weny i mnóstwa pomysłów! ^^ <333
OdpowiedzUsuńUułaa .. genialne <33 moim pierwszym twoim opowiadaniem było "Sala numer 23" i wtedy stała się moją ulubioną opowieścią. ^^ Oczywiście po pewnym czasie znalazło się parę historii którym przypisałam tytuł jednych z najlepszych. <3 I wczoraj całkiem przypadkiem natchnęłam się na tego bloga i nie wiem jakim cudem wcześniej go nie znalazłam ale jak zaczęłam czytać to skończyło się na tym że spałam 5 godz a dzisiaj w szkole byłam nie przytomna . Opowiadanie jest po protu boskie noo wzbudzało we mnie takie emocje, że nie da się tego ogarnąć ! Jesteś genialna a piszesz świetnie. Smutno mi, że już koniec bo bardzo mi się podobało. Takie inne a a wszystko co inne jest boskie .. ja bym w życiu nie umiała tak wykombinować żeby opowiadanie było tak dobrze dopracowane. Minho, Taemin Key Jonghyun mieli takie boskie charaktery i ten koniec. Ahh Dziewczyno jesteś świetna ! Na pewno wrócę do tego opowiadania !
OdpowiedzUsuńAhh! Kobieto! Czy ty wiesz co ze mną zrobiłaś? :o
OdpowiedzUsuńSiedziałam do piątej nad ranem i czytałam to jak głupia, bo nie da się od tego oderwać!
Kocham twój styl pisania, który nie pozwala czytelnikowi odejść od opowiadania nawet na minutę ^^
Czytam to zaraz po "sali nr. 23" i mam mieszane uczucia. Nie jestem w stanie powiedzieć, które bardziej mi się podobało. I to, i to było cudne :3
Minho jako ochroniarz? Mrr.. <3 Key jako przestępca? Boże.. Aż spać nie mogłam, bo wyobrażałam, jak by to wyglądała w rzeczywistości!
Minho i Taemin byli taką kochaną parą. Nawet nie wiesz ile razy rzygałam tęczą od ich słodkości <3
Jong i Key tak intrygowali czytelnika i za każdym razem, kiedy widziałam tekst dotyczący ich, aż zżerała mnie ciekawość.
Żałuję, że dopiero teraz odkryłam twojego bloga, bo jest naprawdę świetny :) Pochłaniam twoje opowiadania z dnia na dzień i jestem uzależniona.
Nie mam pojęcia skąd bierzesz te pomysły, ale wychodzą ci świetnie *o*
Myślę, że jakbym czytałam to opowiadanie kiedy jeszcze wychodziło, to bym nie wytrzymała. Czekać na kolejne rozdziały, kiedy coś tak bardzo cię wciągnie to męka! :D
Nie wierzę, że to już koniec. Naprawdę. Siedziałam wczoraj cały dzień i noc i przeczytałam dwa twoje opowiadania. Jak pomyślę, że w takim tempie skończę czytać tego bloga w niecały tydzień to ogarnia mnie smutek. Będę się bez niego czuła pusta ;c
Mam nadzieję, że napiszesz jeszcze dużo opowiadań, a ja będę mogła je przeczytać. :)
Trzymam za ciebie kciuki i życzę weny <3
http://shinee-fanfic-blog.blogspot.com/
Jak ja się cieszę, że znalazłam Twojego bloga. Twoje opowiadania są cudowne. nie można się od nich oderwać.
OdpowiedzUsuńWspaniałe opowiadanie. Świetnie przedstawiasz uczucia bohaterów i nie mam problemu, aby wyobrazić sobie każdą scenę napisaną przez Ciebie :)
Dużo weny :)
Pozdrawiam :)
Ehhh zajebiste;;-;;
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobał pomysł na opowiadanie, rzadko czytam 2min, ale nie spotkałam się jeszcze jeszcze z Minho-ochroniarzem :3
OdpowiedzUsuńCzyta się bardzo lekko i nie można się oderwać, chyba, że straci się dostęp do Wifi, ale to zupełnie inna historia :'))
Trochę szkoda, że nie ma więcej czytających (lub komentujących) w 2015.
Bardzo podobała mi się tutaj rola Key i nawet ucieszyłam się, kiedy wyszedł na jaw plan Kibuma i Minho, ponieważ było to nieco bardziej realistyczne.
Trochę szkoda, że nie została rozwiązana kwestia Taeyanga. Został wprowadzony z nim wątek, ale nic z tego nie wyniknęło ://
Ale to szybko mi zleciało. Nw kiedy przeczytałam te 30 rozdziałów. Tak miło mi się czyta twoje opowiadania.
OdpowiedzUsuńAh Taemin&Minho są razem yeay! Są szczęśliwi i nareszcie razem. Też chętnie pojadę na Karaiby A Jong&Key pojechali do polski. Heheh to życzę powodzenia w nauce naszego języka.
Tak piszesz sceny z pocałunkami to aż mi świnka cieknie. Aż mam ochotę też się z całować. ( perverse że mnie ) :D Dziękuję ci za tak cudowne opowiadanie. Licze ze będzie takich więcej. Życzę Ci duzo weny w nowym roku.
Pozdrawiam-Shizu-chan