niedziela, 4 listopada 2012

WAŻNE!


Hej kochane, niestety ta notka nie jest kolejnym rozdziałem, ale powiem wam, że mam już połowę nowego rozdziału „Heart” i moja wena powoli wraca, a kryzys ucieka. Możecie się spodziewać w przeciągu tygodnia kolejnej części :D

A teraz sprawa, dla której postanowiłam napisać tę notkę. Proszę, aby każdy kto pisze i  ma swojego bloga przeczytał ją. Zawrę tutaj rzeczy, które mogą wam pomóc w pisaniu.

W świecie forów, blogów i wszelkich innych stron, gdzie można zamieścić napisane przez siebie twory istnieją zasady, których należy przestrzegać. Wszystko ma jakieś swoje reguły, także pisanie opowiadań. Najważniejsze reguły, błędy, których nie wolno popełniać wypisała moja przyjaciółka, z zawodu pisarka i pozwolę sobie zamieścić tutaj jej notkę na ten temat:

(wersja poprawiona)

Wymienię najczęstsze błędy, których młody pisarz (i każdy, kto pisze) powinien unikać jak ognia:
1. Faszerowanie tekstu błędami ortograficznymi, gramatycznymi, merytorycznymi, stylistycznymi, logicznymi. Jak wygląda dobry tekst ze słowami „muj”, „spokuj”, nie kochany”, „pżyjść” itd., a dodatkowo bez przecinków lub przeciwnie – przesadne sypanie przecinkami (mało kto stawia je we właściwych miejscach). Do tego niepoprawny skład zdań, na których Polak łamie sobie język. Denerwuje mnie również np. sytuacja, gdzie pada deszcz i wszystkich zmoczy, a w kolejnej scenie, która następuje chwilę po poprzedniej, nie ma śladu nawet po mokrych włosach. Na logikę – realnie niemożliwe. 

2. Niepotrzebne zaimki. Istnieje przekonanie, że im więcej zaimków, tym lepiej, bo wskazują na osoby i zawsze wiadomo o kim mowa. Bzdura, nie wiem kto wymyślił coś tak idiotycznego. W wielu przypadkach mnogość zaimków rujnuje tekst, a odnosząc się do przekonania, że zaimki są dobre – tak, ale w mniejszej ilości. Bez nich tekst wygląda estetyczniej i wciąż trzyma się kupy. Obowiązuje zasada, że jeśli można coś wyrzucić i tekst dalej układa się w całość, wyrzucamy. Zaimki z chęcią się pod tym podpisują. 

3. Nie zaczynamy zdań od samogłosek i zwrotów: a więc, więc, tak więc itp. Szczególnie jeśli chodzi o pierwsze zdanie. Ogólnie unikamy samogłosek na początku.

4. W dłuższych tekstach jeżeli samogłoska zostanie na końcu, przenosimy ją do nowej linii. Nieestetycznie wygląda „i” pozostawione samotnie w poprzedniej linijce. Widzieliście wydrukowany tekst z samogłoską na końcu linijki? Klikamy przed samotną samogłoską i wciskamy Shift + Enter. (Jeżeli tekst drukujemy. Dotyczy to ważnych dokumentów, np. urzędowych, jednak nie robimy twardych enterów i twardych spacji, gdy wysyłamy tekst do wydawnictw, gazet itp.)

5. Niewłaściwy zapis dialogów i myśli bohatera. Często są rozbudowane i niedoświadczony autor myli się w zapisie. Jeżeli nie jesteśmy pewni jak skonstruować dialog, piszmy jak najprościej. Link do strony z zasadami pisania dialogów:


6. Jak zauważył M. Parowski – nieznośny autystyczny timing, czyli bohater nie może po prostu wyjść, musi to najpierw postanowić, ruszyć do drzwi, dojść, położyć rękę na klamce, otworzyć, przejść przez próg, namyślić się czy zamknąć drzwi itd. Wystarczy połowa z tego, a czasem nawet jedno słowo – „wyjść”. Irzykowski nazwał rzecz protokolaryzmem. LINK

7. Złe zastępowanie wyrazów bliskoznacznymi określeniami, czyli coś niepotrzebnego.  Za dużo razy powtarza się jedno słowo, choć można mniej i z czasem zamiast mówić „piwo”, czytam „ciecz”. Herbata jest nazywana słodkim płynem, męskie narządy rozrodcze wypukłościami, kamień ciałem stałym, klamka piszczącym urządzeniem do drzwi itd. Trzeba nazwać rzecz po imieniu i po prostu ograniczyć powtarzanie konkretnej nazwy.

8. Wielosłowie – ze słownika: nadmiar słów, rozwlekłość, rozwodzenie się; słowolejstwo, wodolejstwo.

9. Mnóstwo terminologii i drobiazgowość, co często skutkuje mieszaniem kwiecistego stylu nafaszerowanego przymiotnikami z cytatami ze słowników, zapisywaniem dużej ilości liczb; niejednokrotnie cyframi zamiast słownie.

10. Nie czytanie po sobie, tzn. brak sprawdzenia tekstu po napisaniu. Co ważne, również brak sformatowania tekstu. Wydawcom (i wszystkim osobom, którym pokazujemy tekst) dajemy treści łatwe do odczytania, tzn. właściwy układ. Formatujemy: czcionka Times New Roman 12, czarna, usuwamy odstępy przed i po akapitach, jeśli powstaną i ustawiamy odstęp 1,5 (choć często nikt się nie obrazi za odstęp 1,15). Odstępy przydają się podczas korekty, bo dzięki nim mamy więcej miejsca na wypisanie błędów. Justujemy. Strona powinna pokazywać się jako 100% A4. Zamieniamy dywizy przy dialogach na półpauzy bądź pauzy i stawiamy za nimi odstęp. Akapity robimy, ale zamiast Tab używamy klepsydrowego suwaka w Wordzie. (Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam).

11. Długość zdań – najczęściej są stanowczo za długie i czytelnik nie wie, co było na początku. Lub przeciwnie – zdanie składające się z trzech słów i, nie daj Boże, z jednego słowa. Staramy się pisać zdania średniej długości. Uważam, że dobre zdanie mieści się w jednej linijce. 

12. Powtórzenia, czyli ciągłe mówienie o tym samym; powtarzanie wyrazów, zdań, a nawet całych przemyśleń z poprzedniego akapitu. 

13. Aliteracje – ze słownika: powtórzenie tych samych liter i sylab na początku wyrazów w wersie, w kolejnych wersach lub w zdaniu. Sama w sobie nie jest błędem.  Poeci nadmiernie używają jej w liryce, a w prozie nigdy nie brzmi dobrze, jeżeli jest użyta świadomie. Przykład: 

Czy uniemożliwienie przez policjanta prowadzącego postępowanie przeczytania protokołu przesłuchania przed podpisaniem go przez pokrzywdzonego biorącego udział w przesłuchaniu świadka jest rażącym naruszeniem procedury przesłuchania lub pogwałceniem praw pokrzywdzonego (wynikających z art. 150 Kodeksu postępowania karnego)?”.

Tu mamy jeszcze dłuższy ciąg powtórzonych głosek: prz-p-pr-po-prz-pr-prz-prz-po-prz-po itd. Co gorsza, taką niezamierzoną (bo nie można tu mówić o świadomym nagromadzeniu podobnych głosek) aliterację dość trudno poprawić. Aliteracji używają jednak twórcy, głównie w liryce – wówczas taki zabieg stylistyczny ma zwrócić na siebie uwagę, służy on też wtedy innym celom. Dobra proza powinna być jednak „przezroczysta”, tzn. nie przykuwać uwagi odbiorcy tym, jak jest napisana. Wprawny czytelnik aliterację zawsze dostrzeże, dlatego lepiej jej unikać – w tym celu warto przeczytać tekst na głos (aliterację łatwiej usłyszeć, niż zobaczyć).

Łukasz Mackiewicz

14. Naśladownictwo. Wielu młodych pisarzy wzoruje się na mistrzach do tego stopnia, że powstają nieudolne imitacje dzieł już wydanych. Za dużo kopiowania. Najbardziej ceni się oryginalność, własny styl i niepowtarzalny pomysł. Myślimy samodzielnie. Nie warto stać w cieniu mistrzów. 

15. Teksty pisane poprawnie, jeśli chodzi o zasady pisowni, ale o niczym, tzn. brak wartościowego pomysłu. Należy szukać wszędzie, przekraczać granice, a ciekawy pomysł na pewno się pojawi. Co nas inspiruje, ciekawi, może oburza itp.? Czytamy dużo gazet, oglądamy wiadomości, szukamy na Internecie i piszemy o tym, co nas zaciekawi. Często pojawi się sto pomysłów, z których wybierzemy właściwy. Trzeba pamiętać, że tekst dobry warsztatowo, ale z idiotyczną fabułą, od razu ląduje w koszu wydawcy. Za to zdarza się, że tekst napisany nieudolnie, ale z mega fabułą, da się podciągnąć wydać. Nudna, przewidywalna fabuła nie daje korzyści. Należy zwodzić czytelnika. (Tylko nie wodzić za nos).

16. Wrestling literacki, czyli prężenie muskułów o nic i po nic. Jak w niebezpiecznym sporcie, a przecież literatura nie jest ringiem.

17. Pisanie prozy często wymaga wiadomości o konkretnym gatunku, za który się zabieramy. Ponadto np. powieść historyczna wymaga zapoznania się z tekstami źródłowymi, zbierania informacji, inspiracji. Nie wszystko można wymyślić od a do z. 

18. Nie warto pokazywać tekstu rodzinie, bo najbliżsi często powiedzą, że jest super. Nie wystawią obiektywnej oceny. Z drugiej strony nie wolno dać zgnoić się nieżyczliwym ludziom. 

19. Jeżeli wysyłamy tekst do konkretnego wydawnictwa, powinien być zgodny z ich tematyką, czyli trzeba wiedzieć, jaką prozę publikują. Romanse czy fantastyka itp.

20. Wysyłając tekst wydawcy, na początku należy podać kilka ważnych informacji:

"(...)tematyka dzieła (w kilku zdaniach), ze szczególnym uwzględnieniem cech odróżniających przyszłą książkę od innych. Warto dołączyć także kilka słów o sobie, ale nie w formie CV czy listu motywacyjnego, ale raczej krótką informację, dlaczego książka powstała i kim jesteś albo czym się zajmujesz. Niedopuszczalne są sformułowania, że „książka jest dla każdego” albo „nie napisano podobnej książki”. Książka dla każdego jest niezwykle trudna do wypromowania, bo to, co jest dla każdego, jest równocześnie dla nikogo, no bo kto to jest każdy? Z kolei nie ma takiej możliwości, by nie napisano podobnej książki. Owszem, nie napisano być może identycznej, ale podobne powstały na 99%. Jeśli propozycja wydawnicza to poradnik, zwykło się także podkreślać korzyści, jakie osiągnie czytelnik po przeczytaniu. Jeśli jest to dzieło innego typu, można dołączyć streszczenie utworu, ewentualnie konspekt. Ogólnie rzecz biorąc, przedstawienie propozycji wydawniczej można porównać do szczególnego rodzaju rozmowy kwalifikacyjnej. Wydawcy należy zaprezentować utwór i siebie z jak najlepszej strony, z uwzględnieniem korzyści, jakie osiągnie, wydając to dzieło."

Aleksander Sowa
Autor 2.0



***

Oczywiście wiadomo, że nie każdy jest idealny i pisanie bloga to nie napisanie książki, która idzie do wydawcy, jednak zasady obowiązują takie same. Z tą różnicą, że w internecie jest mniejszy rygor i dopuszczany jest fakt, że nikt nie pisze idealnie. Mogą pojawiać się błędy, ale błagam was, niech one będą drobne, niemal niedostrzegalne. Nie oczekuję, wchodząc na czyjegoś bloga, że zastanę tam twory napisane idealnie jak w książce (chociaż i w nich pojawiają się błędy), ale myślę, że to co teraz wypiszę to każdy z was potrafiłby zrobić.

 Poprawa  ortografów i literówek. To naprawdę nie trudne. Wystarczy przeczytać tekst przed publikacją. Jeśli się pisze w Wordzie to tam automatycznie zaznacza na czerwono błąd ortograficzny, a jeśli nie wiemy jak coś zapisać mamy od tego słownik ortograficzny.

 Interpunkcja, czyli przecinki i kropki, znaki zapytania, wykrzykniki. Wiem, że można mieć z tym spore problemy, bo sama mam co do przecinków, ale myślę, że pisanie ich po takich słowach jak: „który, ale, że, a”, czy chociażby kiedy mamy obok siebie dwa czasowniki lub wymieniamy coś to przecinki postawić tutaj każdy może, prawda? Dalej to nie stawiajcie kilometrowych wielokropków, czy podwójnych znaków zapytania np. "??". Piszemy jeden znak zapytania, a wielokropek to po prostu "...". No i najważniejsze to nie zapominajcie o wstawieniu wykrzyknika, czy znaku zapytania. Jeśli bohater zadaje pytanie, to stawiacie na końcu znak zapytania. Jeśli krzyczy, to wykrzyknik.

 Teraz błąd, który pojawia się na każdym niemal blogu, który zdążyłam sprawdzić. A mianowicie pisanie wyrazów takich jak: „ci, tobie, was, ciebie, twojego, twoje, pan, pani” z dużej litery. ZAPAMIĘTAJCIE!: W opowiadaniach te wyrazy piszemy z małej litery.  Z dużej piszemy je TYLKO i WYŁĄCZNIE w listach, pocztówkach i wszelkich innych ważnych dokumentach, gdzie jest konieczny zwrot grzecznościowy i okazanie szacunku nadawcy. W opowiadaniach z małej. Jeśli w opowiadaniu dajecie treść listu napisaną przez bohatera, albo jest ono w postaci listu to wtedy dajecie te wyrazy z dużych liter. A więc tak: Opowiadanie = mała litera, List i  wszelkie inne ważne dokumenty = duża litera.

 Wtrącenia autora w tekście. NIE WOLNO CZEGOŚ TAKIEGO ROBIĆ. Proszę was, nie róbcie tego, bo to naprawdę irytuje. Wszelkie słowa od autora umieszczajcie przed rozdziałem lub na jego końcu. Nie róbcie czegoś takiego jak np. „Minho podszedł do Taemina i klepnął go w tyłek (oh! Niegrzeczny Minho xD )” albo „ Spojrzał na niego z wyraźnym pożądaniem w oczach i zapragnął… sami wiecie, czego zapragnął xD”.  TO JEST ZŁE.

 Znaki polskie. Język polski posiada znaki takie jak „ą, ę, ć, ź, ż, ś, ó”. Nie zjadajcie końcówek. Używajcie znaków polskich i tam gdzie ma być „ę” to je wstawcie, a nie samo „e”, bo jak to wygląda jak ktoś napisze „ide” albo „ktos”.

 Zapis myśli bohaterów. Zawsze jeśli piszecie myśli bohaterów to weźcie je w cudzysłów lub napiszcie kursywą, a po skończonej myśli dać myślnik i napisać do kogo ona należała. Np. „To naprawdę on” – pomyślał Minho, otwierając oczy ze zdziwienia.” Dodatkowo myśli bohaterów nie powinny zajmować całej strony. Powinny być krótkie, nie zajmujące połowy strony w wordzie. Stan emocjonalny bohatera można przedstawić po prostu go opisując, a nie rozpisywać się z myślami, które są dłuższe od głównego tekstu.


 Zapis dialogów i akapity. Nie będę tutaj mówić o tych wszystkich regułkach i sposobach zapisu dialogów, ale mam jedną prośbę. Dialogi piszcie w oddzielnych linijkach. Czyli piszecie to co narrator ma napisać i jak dialog to dajecie enter, myślnik, spacja  i piszecie dialog w nowej linijce, a nie od razu po tym co powiedział narrator. Przykład jak NIE robić: „ Key wszedł do pokoju i rozejrzał się po nim. Widzą śpiącego na łóżku Jjonga, podszedł do niego i klepnął w nogę. – Wstawaj – powiedział. „ Poprawniej i prawidłowo ma być tak: „Key wszedł do pokoju i rozejrzał się po nim. Widzą śpiącego na łóżku Jjonga, podszedł do niego i klepnął w nogę.

 – Wstawaj – powiedział.”
 Narracja. Nigdy NIE RÓBCIE czegoś takiego, że piszecie opowiadanie w trzeciej osobie i nagle dajecie napis „chwilowa zmiana narracji” i dalszy ciąg piszecie w osobie pierwszej. Tak nie wolno. Jeśli zaczynacie pisać w osobie trzeciej, to całe opowiadanie musi być napisane w tej narracji. Jeśli chcecie dać coś w osobie pierwszej, to można zrobić coś w stylu kartki z pamiętnika, notatki. Czyli piszecie w 3 osobie, że bohater znalazł/ wyciągnął kartkę i zaczął na niej pisać i wtedy kursywą w pierwszej sobie to co pisze. Np. „Taemin wszedł do pokoju i wyciągnął z szuflady biurka mały, skórzany notes. Otworzył go, biorąc do ręki długopis i zaczął w nim pisać:
Znowu go zobaczyłem. Tym razem przyszedł sam, ale zachowywał się tak jak zawsze. Tak jakby mnie nie znał…”

Natomiast jeśli piszecie opowiadanie w osobie pierwszej to dopuszczalne jest jedynie coś takiego, że np. jeśli piszecie z perspektywy Minho to przed rozdziałem dajecie „ – POV Minho – „ i wtedy piszecie z jego perspektywy, a jak zmiana na np. Taemina to „ – POV Taemin – „. Mimo to całe opowiadanie musi być napisane wtedy w pierwszej osobie.



A teraz co do akapitów. Zawsze jak piszemy dialog, albo zaczynamy nowe zdarzenie należy używać akapitów. Na klawiaturze to jest TAB. Akapity są ważne, dzięki nim tekst ładniej wygląda i jest bardziej estetyczny.
 Logika tekstu. Jeśli piszecie opowiadanie obyczajowe to musicie w nim umieścić także prawdziwe fakty. Nie wolno wszystkiego wymyślać. Jeśli dajecie opowiadanie, że SHINee żyją jako zespół to musicie się trzymać rzeczywistości chociaż trochę, czyli np. Nie pisać, że codziennie są u siebie w domu, a dawać, że jeżdżą na koncert, spotkania z fanami, próby itd. Można wymyślić miejsce, dzień, przebieg koncertu, niekończenie dając takie co w rzeczywistości było, ale nie wolno pomijać, że koncerty w ogóle są. Trzymajcie się chociaż trochę rzeczywistych faktów, logiki, aby było bardziej realistycznie.
 Odmiana imion i nazwisk koreańskich bohaterów. Nie odmieniamy wyjątków zakończonych na "o", "u", czasami ""i" lub takie, które kończą się tymi słowami przy wymowie, a nie w pisowni. Np. piszemy Onew, ale czytamy to jako "Oniu", a więc nie odmieniamy tego imienia. Najlepiej jest sprawdzić wcześniej wymowę, zanim się zacznie odmieniać. Jeśli chodzi o apostrofy to nie stawiamy ich kiedy nazwisko kończy się na spółgłoskę. Dokładnie wyjaśnione wszystko jest TUTAJ .

 Wszelkie liczebniki piszemy słownie. Jeśli w opowiadaniu podajemy datę, godzinę, liczbę kupionych porduktów, podajemy kilometry, sumę pieniędzy itd. zawsze piszemy to słownie. Zapisanie tego w postaci cyfr to błąd. Tak więc ma być np. "dwudziesty drugi" a nie "22".

 Opisy konieczne.  Nie musicie się bardzo rozpisywać, ale jakieś opisy muszą być. Opis wyglądu rzeczy, czy bohatera. Dzięki niemu łatwej jest nam sobie wyobrazić jak coś wygląda. Tak więc napisanie, że bohater ma czarne włosy, brązowe oczy i jest wysoki to za mało. Trzeba opisać go bardziej szczegółowo. Jakiej długości ma te włosy, nos, kształt twarzy, znaki charakterystyczne typu blizna pod lewym okiem, no i to w co jest ubrany. Np. " Taemin był śliczny. Wielkie, czekoladowe oczy okolone wachlarzem długich, ciemnych rzęs; mały, ale zgrabny nosek, pełne, malinowe wargi. Podłużna twarz o mlecznobiałej cerze, a to wszystko okalała burza sięgających ramion, karmelowych włosów. Ubrany był w szary T-Shirt z nadrukowaną czaszką i ciemne dżinsy."

Myślę, że to będzie tyle. To co wypisałam to naprawdę niewiele i da się to zrobić. Wpoić sobie te zasady i się ich po prostu trzymać. To nie jest trudne. Trzymanie się tych zasad sporo pomaga czytelnikowi, ułatwia czytanie i bardziej pozwala skupić się na fabule. Każdy z nas pisze dla zabawy, bo to sprawia przyjemność, ale musicie zapamiętać, że to czytelnik jest najważniejszy, a nie wy. Czytelnicy są jak fani. Autor przez czytelnika to jak idol bez fana. I my – autorzy blogów musimy robić wszystko, aby to czytelnikowi było lepiej. Ułatwiać mu czytanie tekstu, sprawić, aby czerpał przyjemność z tego. Jeśli tekst ma mało błędów zarówno w pisowni jak i w logice to już lepiej się czyta notkę. Nie trzeba łapać się za głowę od banalności błędów. Można łatwiej się skupić na fabule i zawartych w tekście emocjach. A jeśli fabuła jest ciekawa to tekst i autor zyskuje jeszcze więcej. ;3
***

Chcę też poprosić was o to, abyście zwracali innym uwagę na błędy. Nie piszcie w komentarzach, że nie zauważyliście żadnych błędów, czy że one wam nie przeszkadzają. Takie stwierdzenia pojawiają się najczęściej wtedy, kiedy autor dostanie od kogoś krytykę w komentarzu. Wtedy fani przychodzą z odsieczą i zaczynają właśnie pisać, że im błędy nie przeszkadzają jeśli się pojawiają itd. Nie róbcie tak. To szkodzi zarówno autorowi jak i tekstowi. No bo pomyślcie. Po co jest krytyka? Ona ma na celu pomóc, zmobilizować autora do poprawy. I często mam tak, że napiszę w komentarzu, że są błędy, wypiszę je, naprodukuję się i mam nadzieję, że autor przyjmie do serca moje rady, poprawi błędy, które najbardziej rażą i więcej ich nie powtórzy, ale kiedy pojawiają się pod tą krytyką komentarze typu „Nie przejmuj się błędami. Mi one nie przeszkadzają” – wtedy autor nie zwraca uwagi na krytykę i tych błędów nie poprawia, bo myśli sobie, że skoro tylu osobom nie przeszkadzają to co ja będę je poprawiać tylko dlatego, że jedna osoba zwróciła na nie uwagę. Wtedy tekst wiele traci. Dobra fabuła znika w błędach i zostaje nie zauważona. Tekst i pomysł po prostu się marnują. Druga sprawa, że my jako Polacy powinniśmy patrzeć na pisownie naszego języka. Używamy go wszędzie zarówno w szkole jak i poza nią. Znajomość ortografii i poprawnej pisowni jest potrzebna w szkole, później w wypełnianiu jakichś ważnych papierów itd. Nie wolno machać ręką na złą pisownię, bo to kaleczy język, szkodzi zarówno czytelnikom jak i samemu piszącemu, ale i sprawia, że w Polsce pojawia się więcej analfabetów. Bez nauki i chęci poprawy nie ma nic. Więc jeśli widzicie błąd i jesteście pewni, że został źle napisany jakiś wyraz to napiszcie o tym w komentarzu i zwracajcie uwagę na złą pisownię u kogoś jak i u siebie.

Ostatnia sprawa jaką chciałam poruszyć to jest właśnie  przyjmowanie krytyki. Krytyka jest ważna i dużo pomaga. Dlatego jeśli ktoś wam takową zafunduję nie zamykajcie się w sobie, nie piszcie, że rzucanie blog itd., tylko spójrzcie na to z optymistycznej strony. Przeczytajcie co robicie źle i postarajcie się to zmienić, zamiast się  wykłócać, czy siedzieć i płakać. Postarajcie się zwalczyć swoje błędy i sprawić, aby tekst był lepszy. Chcę też zaznaczyć, że jestem osobą, która krytykuje jeśli widzi, że coś jest źle. Dlatego jeśli zajrzę na waszego bloga nie zdziwcie się jeśli pod rozdziałem zobaczycie ode mnie krytykę z wypisanymi ewentualnymi błędami, które mogą wystąpić w danej notce. Zawsze wypisuję od razu też zalety, ale moja krytyka ma wam pomóc, a nie zaszkodzić. Obiektywnie daję swoją opinię, często zamieszczam rady co do zapisu i też pomagam jeśli ktoś takowej pomocy potrzebuje i o nią poprosi.

Chcę też powiedzieć, abyście zostawiali komentarze na blogach innych. Nie ważne, czy są z krytyką, czy pochwalne, ale zostawcie coś po sobie. Autor chce poznać waszą opinię, a myślę, że napisanie kilku zdań w komentarzu to nie tak duży wysiłek. Nie dopuście do tego, aby autor wymuszał na was zostawienie komentarza pisząc, że kolejny rozdział się pojawi jak ten zdobędzie dziesięć komentarzy albo błagał o nie dając różne obrazki z napisem „ZOSTAW KOMENTARZ”. Wasza opinia jest ważna i nie bójcie się jej zostawiać.

To tyle mojego wywodu. Nie jestem idealna. Sama nie piszę jakoś świetnie i moje początki także nie były łatwe, ale dzięki krytyce i pomocy przyjaciółki nauczyłam się poprawiać swoje błędy i się doskonalić w dziedzinie pisania. Myślę, że w ciągu tych prawie czterech lat wiele osiągnęłam w tym kierunku. Chociażby lepiej poznałam zasady ortografii, z którą miałam w szkole problem. No i zdobyłam was – czytelników. Chcę także podziękować wam za to, że czytacie moje wypociny, czekacie na nowe twory, komentujecie i wskazujecie ewentualne błędy. Dziękuję ;***

Sherleen ;3

 Ps. Jeśli jest coś z czym się nie zgdzacie, albo jesteście pewni, że napisałam to źle, to piszcie śmiało ;D Lubię krytykę i wolę, aby wszystko było poprawnie. W końcu to ma wam pomóc w pisaniu i lepiej, aby nie było błędnych informacji ;D

48 komentarzy:

  1. Omo, od teraz postaram się uważać na to jak piszę.
    Tylko jedno pytanie siedzi mi w głowie, mianowicie co z emotikonami, jak "*Q*" czy "o.O" albo "^.^".
    Gdzie to jest dozwolone, a gdzie należy się tego wystrzegać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie emotikony możesz dać w przedmowie autora, ale nie w rozdziale opowiadania. U mnie na blogu właśnie możesz też zauważyć,że jak daję przedmowę autorską to pojawiają się różne buźki, ale w samym rozdziale, czy opowiadaniu nie znajdziesz takowych. Chyba, że w opowiadaniu piszesz, że bohaterowie wysyłają sobie smsmy i umieszczasz od razu ich treści, to możesz tam dać takową emotkę ;D

      Usuń
  2. Bardzo poważna notka, inna niż wszystkie. Sama staram się wskazywać błędy innym, ale wiem, że ja też robię ich mnóstwo. Zasad interpunkcji czy ortografii wcale tak łatwo się nie da nauczyć, a szczególnie kiedy ktoś ma z tym spore problemy. W sumie nie wiem dlaczego to piszę, przecież ty to wiesz. To chyba takie moje odczucia, które musiałam tu napisać.
    H.~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hikari zdaję sobie sprawę, że to nie łatwe, bo sama też mam problemy z interpunkcją, a i ortografa znaleźć u mnie można. Tak samo wiem, że ktoś może mieć dyslekcję, czy dysortografię i znam takie osoby, ale myślę, że sprawdzenie tekstu przed publikcją, poprawienie tego co zaznaczył word na czerwono, albo sięgnięcie do słownika czy wpisanie w wyszukiwarce danego słowa, aby sprawdzić jego poprawny zapis to nie jest wcale tak dużo. Chodzi o to, że wiele osób nic sobie nie robi z tych błędów, olewa je, a przed publikacją nawet nie sprawdza tekstu. Spotkałam się nawet z blogami gdzie w ogóle przecinków nie było użytych. Jeśli ktoś wie, że robi błędy i nie umie ich wyłapać może poszukać sobie bety. Ja sama sprawdzam kilku osobom teksty pod tym względem jeśli mnie o to poproszą, ale nawet takie zwykłe przeczytanie przed wstawieniem na blog pomaga w znalezieniu błędów. Mogą się pojawić literówki i czy ortografy, ale co innego jak w tekście zajdziesz ich pięć, dziesieć, a co innego jak niemal w każdym zdaniu znajdujesz takich błąd. Ja sama czytając ostatnio swoją "Salę 23" znalazłam sporo błędów i za głowę się łapałam. Niektóre poprawiłam i mam zamiar dokładnie przejrzeć każde opko i błędy, które znajdę na nowo i je zbetować. Napisałam tę notkę, bo po prostu załamałam się jak zobaczyłam ile osób właśnie olewa tak ważną sprawę, jaką jest pisownia i to niszczy tekst.

      Usuń
  3. Od razu mowie, ze bez polskich znakow, bo jestem nie na polskiej klawiaturze, tylko na francuskiej. (ta dziwna azerty, gdzie wszystko jest poprzestawiane) Ale musze cos dodac - podziekowac.
    Dziekuje. Takie cos bylo mi potrzebne, bo wiem, ze nie pisze idealnie i potrzebne mi sa takie wskazowki. Chociaz sadze, ze nie tylko mi. Teraz bede miala gdzie zagladac, kiedy nie bede pewna jak nie bede czegos wiedziala. Szczegolnie interpunkcja mnie dobija. Yay. Moglabys czasem odwiedzic mojego bloga, bo zdecydowanie przydalaby mi sie jakas krytyka. Ale ja juz sie zamykam i nic nie mowie. Jeszcze raz dzieki~
    Lemon Ace aka Alex.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co i z chęcią zajrzę na twój blog, tylko adres podaj ;D Co do klawiatury, jeśli piszesz też na niej opowiadania, to dobrze by było jakbyś przed notką napisała, że znaków polskich nie wstawiasz właśnie przez klawiaturę. Wtedy inaczej się patrzy na tekst ;D Wal śmiało z pytaniami jakby co. W dziale SPAM tam możesz pytać jak czegoś nie wiesz, a ja postaram się pomóc ;D

      Usuń
  4. Prawdopodobnie wiesz, co o tym myślę. Na pewno, że ten post jest bardzo użyteczny. ;D Sama mam fioła na punkcie ortografii, interpunkcji, czy wtrącań myśli autora do tekstu. Jednak jeśli chodzi o np. zapis dialogów, to nie miałam w ogóle pojęcia, że jest tyle sposobów! O_O Na pewno przed oddaniem do betowania, czy bezpośrednim dodaniem na bloga, przewertuję tekst jeszcze kilka razy. Zgadzam się z Lemon Ace, dziękuję. ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś mi się zdaje, że ktoś tutaj kogoś nieźle wkurwił ;p

    Ale wiesz, co? Może to i dobrze. Istnieje teraz chociaż cień szansy, że ta notka zostanie przeczytana przez właściwie osoby i sytuacja na rynku blogowych opowiadań się poprawi, bo to co się wyprawia ostatnimi czasy, aż ciśnie na usta poetyckie i jakże pełne kultury ‘WTF?!’

    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczera prawda:) Pisząc, trzymajcie się tych zasad. Dodam, co najbardziej wyprowadza mnie z równowagi - kiedy autor, otrzymując krytykę, rzuca się na każdym kroku, wpaja, że tam, gdzie jest błąd, wcale go nie ma; robi ze mnie idiotkę, w swoich wypowiedziach sypiąc błędami... Przyjmowanie krytyki, jak widać, to najtrudniejsza rzecz;) Nie każdy potrafi zrozumieć i poprawić błędy, a przecież robimy to dla waszego dobra. Szczególnie, kiedy ktoś sam o to poprosi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olciu jak ja się cieszę, że się ze mną zgadzasz, ale jakby nie patrzeć to wszystko to twoje zasady ;D W końcu to ty mnie nauczyłaś pisać, poprawiać błędy i wynajdywać je. Gdyby nie ty, to bym w ogóle nie pisała ;D
      Ps. Cieszę się, że nie złości cię fakt, że podkradłam ci listę zasad ;3

      Usuń
  7. Jak dobrze, nie nie jestem osamotniona w swoim bólu. :)
    Cieszę się, że to napisałaś. Może osoby, które traktują poprawność językową w tekstach w sposób BARDZO zły, wreszcie się obudzą i postarają coś w tym kierunku zmienić. To naprawdę smutne, kiedy czyta się tekst o dobrej fabule, ale z drugiej strony roni łzy rozpaczy nad straszliwą wręcz mnogością błędów.
    Blogerzy - weźcie sobie rady z tej noty do serca i nie marnujcie swojej pracy niedbałością.
    Tyle z mojej strony. Czekam na newsa. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przydało się. Jak najbardziej notka się przydała. Teraz wiem, gdzie sięgać w razie ewentualnych niepewności, za co Ci bardzo dziękuje!

    Nareszcie dałaś znak życia~` A tak w ogóle to skaczę z radości zważając na kolejny rozdział „Heart”. ^--^

    Dziękuje jeszcze raz za ten przydatny post, wiele w niesie w moim życiu xd :D
    Weny życzę i fighting ^--^

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo przydatna notka! Jednak jest coś co nie bardzo do mnie przemówiło, a mianowicie: Nie odmieniać zagranicznych (tu: koreańskich) imion i nazwisk. Wiem, możliwe, że mówię głupstwo, ale idę na moją logikę (A ta jest pogmatwana do sześcianu). Ponieważ w języku koreańskim, japońskim, nie mamy odmieniany. Jednakże j. polski jest skomplikowanym językiem, i ładniej brzmi to kiedy imię jest odmienione (np. "Na szafce leżał telefon Choi'a" zamiast "Na szafce leżał telefon Choi") Xd Brzmi to trochę dziwnie... Język polski ma swoją odmianę i nie można jej pomijać. Wracając, w języku angielskim, odmieniają imiona, na przykład kiedy mówią o czyjejś własności do imienia dodają końcówkę "s". Jakoś trudno mi się do tego przekonać ;_; Wybacz jeśli napisałam to dziwnie i nieskładnie, ale jestem u brata i nie mogę się zalogować, bo coś wysiadło. -,-
    Reszta porad bardzo mi się przyda, robię tyle błędów, że płaczę nad swoimi tekstami Q_Q Teraz jednak będę mogła zwracać uwagę by ich nie robić :D Dziękuję i przepraszam jeśli o odmianie powiedziałam, źle... Ale mój brat też mi tak powiedział... A nie ważne! Czekam na rozdział "Heart"

    Reiko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci, że spotkałam się z różnymi opiniami i język polski owszem odmienia wyrazy, ale większość osób uważa, że nie powinno się odmieniać imiona i nazwisk koreańskich. A szczególnie imion, bo to nie zbyt estetycznie wygląda. Ktoś mi nawet wyjaśnił dlaczego konkretnie się nie powinno, ale nie pamiętam na chwilę obecną tego wyjaśnienia. Jak je znajdę to wstawię ;D Na forum jednym powinno być. Tak czy siak wolę jak ktoś pisze "Minho", zamiast "Minha", albo z "Minhem", czy "Key`em". Jeszcze zależy też jak się dane imię czyta, bo np. "Taeminem", czyli "Teminem" dobrze brzmi, ale już "Minhem" czyli "Minem" już nie bardzo ;D

      Usuń
    2. Nie mówię, by odmieniać wszystkie, oczywiście "Minha" nie za bardzo mi pasuje XD Są wyjątki. Nie wiem jak to wyjaśnić >< Ale wiem, że różnie ludzie mówią ^^ Mimo wszystko Dziękuję i Przepraszam ^^'

      Reiko

      Usuń
    3. Nie no ja to wiem i właśnie też ciężko wyjaśnić ;D A przepraszać nie masz za co :D

      Usuń
    4. sorry za wcięcie się w rozmowę ale chyba i tak najgorsze jest z Key'em no bo jak to tak (o wymowę chodzi)? Z Kiem? Z czego i tak nie wymówisz Kiem tylko Kijem ... T.T Też jestem zdania, że imion koreańskich nie należy odmieniać. A notka faktycznie bardzo przydatna ^^

      Usuń
  10. 1. Zapis myśli bohaterów na maksymalnie pięć zdań? Do piachu z takim myśleniem, a fe. Nie wolno pisać takich rzeczy - zawsze znajdzie się owieczka, która po przeczytaniu tego w poradniku będzie maniakalnie liczyć każde słówko, żeby, nie daj Boże, nie było ich więcej niż te magiczne pięć. Nie ma sztywnych reguł. Wystarczyło napisać, że "niewiele słów". To daje szersze pole do popisu. To nie matematyka, nie można pisać "na xxx słów", "do xxx słów"...
    2. Akapity w języku polskim to wcięcia w tekście - na klawiaturze TAB. Linijka odstępu to akapit w języku angielskim, u nas się tego nie stosuje! Przy zapisywaniu tekstu na modłę angielską, odbiera się sobie pole do zmiany narracji (która jest możliwa bez żadnych listów i innych - wystarczy właśnie linijka przerwy, mniej więcej tak: tekst w narracji, enter, enter, tekst w innej narracji - można to robić kursywą, ale to jest bardziej uniwersalny sposób). Tak jak i dialogi - za pomocą cudzysłowów nie można ich zapisać w języku polskim, bo choć nie jest to niepoprawne, ogólnie przyjętą wersją są myślniki. I basta. Jesteśmy w Polsce? Piszemy po polsku? To znaczy, że linijki odstępu między akapitami lądują w koszu. Wcięcia w tekście i myślniki rządzą.
    3. Odmiana - trzeba odmieniać! Nieodmienione "Key" razi w oczy. Sugeruje osobę nijaką, której płci nie znamy, a więc: z Key'em, o Key'u, u Key'a. Tak jest poprawnie, bo obce imiona również się deklinuje. Wyjątki to imiona zakończone na "o", "u" (czasami ale również "i"), lub takie, które kończą się tak przy wymowie, a niekoniecznie w pisowni (Minho - "minjo" - nie odmienia się, Onew -"oniu" - nie odmieniamy, ale już Jonghyun, Kim, Choi - jak najbardziej, ale w odpowiedni sposób). Apostrof nie boli, nie gryzie, do gardła się nie rzuci, raz uwolniony w tekście. Czasami jest zbędny. Ale ogólnie, warto go znać.
    4. Nie OPV, a POV (point of view - punkt widzenia). Ogólnie, lepiej tego nie stosować. To paskudnie wygląda. Ble.
    5. Powinnaś jeszcze wspomnieć o opisach koniecznych. Bo, oczywiście - pół strony na temat ławki w parku można sobie odpuścić, chociażby ławka świeciła w ciemności i grała marsza Chopina przy temperaturze powyżej 23 stopni. Ale nie wolno sobie odpuścić wszystkiego. To, co jest pluszowe, przy pierwszym spotkaniu powinno krzyknąć opisem, że takie jest. Nowe postacie też powinny zostać opisane nieco szerzej niż "czarne oczy, czarne włosy, wysoki".
    Uff, to tyle. Przepraszam za długi post i krytykę - zboczenie humanistki, błędy łapię automatycznie, w głowie mam korektor :)
    Na zakończenie dodam, że choć nie jestem fanką real-person fiction (bo to nie chłopaków wina, że odbiorcy w Korei spodziewają się specyficznego fanserwisu), przeczytałam całe "Bodyguard" i czytam "Heart" (czekam na nowy rozdział) - gdyby wyciąć czerwone fragmenty - niestety, nie wypadły zbyt przekonująco - jestem pod wrażeniem. Naprawdę, świetna robota. Zwyczajem dram i variety shows napiszę - fighting!Pozdrawiam cieplutko.
    PS. Skoro była mowa o realizmie - w Korei uważa się oficjalnie, że tam nie ma homoseksualizmu (czy coś w ten deseń), więc nie przesadzajmy z tolerancją... to nie anime, tutaj nie każdy woli płeć własną.
    I dlaczego mam wrażenie, że Taemin to dziewczyna? Rany. Ja rozumiem. Chłopak wygląda bardziej kobieco niż niektóre Koreanki (choć nie pobije tych ślicznych, niepoprawianych nożem pyz!), ale bez przesady. Daj mu trochę charakteru. To nie kluska, żeby go rozgotować w niewinności, babskich fochach i rumieńcach. Nie zapominajmy, że - mimo wszystko - jest chłopakiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krytyka dobra rzecz, a ja lubię krytyę i z chęcią ją przyjmuję ;D Cieszę się, że wyprowadziłaś mnie z błędów i zaraz poprawię to co napisałaś ;D Dziękuję za to ;3
      Cieszę się też, że podobają ci się moje twory, a Taeś dziewczyną? Hmmm, pomyślę nad tym charatkterem ;D
      A propo tej odmiany z "Key", to nie uważasz, że dziwnie to brzmi jak czytasz "Kijem", "Kija"? ;D A i co do akapitów, to ja o nich nie wspominam to ten no... wspominałam?

      Usuń
    2. Właśnie też chciałam zapytać, odnośnie punktu trzeciego. W koreańskim "Key" brzmi "Ki", więc jak odmieniam, to mam mówić "Kija", "Kijowi"? xD

      Usuń
    3. Krótkie "i", nie "j". Przy czytaniu to naprawdę ma sens. Ki-em. Przerwa między pierwszą sylabą, a drugą (króciutka). W angielskim czyta się - kei- jednak z "e", bardzo krótkim (to ogólnie język, w którym wiele rzeczy trzeba "wypluć", niemal przeoczyć). Uważam, że skoro SM pokusiło się o obcojęzyczny pseudonim, to fakt, że Koreańczycy wymawiają je na swoją modłę, nie powinien wpływać na prawidłową wymowę. Nie dajmy się zwariować. To, że u nich nauka języka angielskiego nie jest najlepsza, nie znaczy, że my musimy powielać ich błędy.
      Tak jak z B2ST - według wszelkich prawideł, powinno się czytać "bitust"/"batust" (zależy od tego, jak łączyć), a wszyscy w Korei uparcie mówią, że "bist" - czyli "beast"...

      Usuń
    4. Co do BEAST to czytają jako "bist", bo po koreańsku 2 to이 [i], a więc czytamy to jako "i", a nie "tu". I dlatego też druga nazwa zespołu to właśnie "Beast". Dokładnie o nazwach zespołów jest wyjaśnione na blogu http://skosneoczy.blogspot.com/2012/07/wtf-wielce-to-frapujace-momenty-w-k.html

      Dziękuję za wyjaśnienie tego z Key :D Dobrze wiedzieć, co i jak :D

      Usuń
  11. Dziękuję za rady. Staram się wdrażać je w życie już od najbliższych rozdziałów jakie napiszę. Na swoim blogu podałam także adres do tego wpisu.
    Od dłuższego czasu czytałam twoje opowiadania i nigdy mnie nie zawiodłaś, ale jeszcze jakoś nie przyszło mi komentować. Teraz się do tego przekonałam i zauważyłam wiele własnych błędów z tym (i nie tylko z tym) związanych. Dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. P.S. Niezmiernie się cieszę na powrót twojej weny :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki wielkie xD Sporo się nauczyłam dzięki temu, nie obrazisz się jak wstawię to na bloga? Oczywiście z linkiem do twojej strony i twoim imieniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstawiaj śmiało ;D Napisałam w poprzedniej notce, że nie mam nic przeciwko jeśli zechcecie umieścić na swoim blogu tę notkę, tylko z linkiem i jej autorem ;D

      Usuń
  14. Nie mam oczywiście czasu przeczytać twoich opowiadać, ale obiecuję, że kiedyś na pewno przeczytam. Tą notkę musiałam przeczytać i naprawdę jestem pod wrażeniem. Większość osób nie widzi tych błędów, a wiele z nich mnie denerwuje. Również sporo blogerek nie przejmuje krytyki. To może wielu osobą pomóc i mi też troszkę się przypomniało. Często ja zaś robię błędy z imionami koreańskimi i słówkami. Prawie nigdy nie wiem kiedy wstawić apostrof, albo jak poprawnie odmienić. To iż, jestem człowiekiem pozwala mi robić niekiedy błędy. Jak mnie pamięć nie wodzi to robię dwa błędy według twojego poradnika. Zmiana osoby ( w książkach nie ma takich rzeczy). Czasem, gdy jest to u mnie koniecznie potrzebne to używam oraz ta odmiana.
    Dziękuję za notkę, gdyż pomogła mi i byłoby dobrze jakby prawie każda blogerka pisząca opowiadania k-pop to przeczytała. Znam wiele, które robią prawie wszystkie błędy, które wymieniłaś.
    Hwaitng ~ !

    OdpowiedzUsuń
  15. Rady w porządku, ale jak doradzasz źle - uch, wstyd: nazwisko "Kim" odmienia się bez apostrofu, podobnie jak każde inne nazwisko niezakończone samogłoską (przy samogłoskach sprawa dopiero jest skomplikowana!).
    A POV jest niepoprawne, a fe, to wymysł fanfictionistów, w żadnej książce tego nie świadczysz :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, to jak to w końcu jest z tą odmianą? Bo jedna osoba mi napisała i się wzorowałam na tym. A co do POV to wiem, że nie ma w książkach, ale w opkach jest jeszcze dopuszczalne w miarę ;D

      Usuń
    2. Ja wiem, że w opkach jest dopuszczane, ale chciałabym, by znikło zupełnie, dlatego jestem na nie rozsiewaniu takich informacji c:
      A co odmainy, poza zasadą, że gdzie spółgłoska, tam apostrofu nie ma: http://www.jezykowedylematy.pl/2010/10/nazwiska-obce-kiedy-stawiamy-apostrof/
      Jest tam mowa głównie o nazwiskach pochodzenia angielskiego i francuskiego, ale na koreańskie realia także można to przełożyć (jak na każde inne zresztą, lol) c:

      Usuń
    3. Rozumiem, poprawię niedługo :D Dzięki za info ;D

      Usuń
  16. Hej, ja też piszę opowiadanie yaoi k-pop i przeczytałam ten poradnik odnośnie pisania i zauważyłam, że popełniałam kilka błędów, ale na szczęście nie były aż tak okropne. Cóż, jako polonistkę, powinny mnie były razić, ale może nie miałam orientacji, że to błędy. W każdym razie, jestem wdzięczna za ten poradnik, że tu został umieszczony! I mam takie pytanie... Jak udaje Ci się robić akapity w tekście i są one takie równe? Ja je robię, ale jeden jest w inną stronę, drugi w drugą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ci chodzi o akapity na blogu? Bo w wordzie po prostu wciskam TAB i mi robi akapit, a później kopiuję cały tekst i wklejam do nowego postu. Czasem mi zjada pierwszy akapit, to przed pierwszym wyrazem wciskam spację, aż powstanie odległość taka sama jak akapit pod spodem ^^ Nic trudnego ^^

      Usuń
  17. Też masz masę błędów w tekstach i nie ma o co robić jazdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W starszych tekstach - owszem mam ich, jak dla mnie dość sporo, ale u mnie różnica jest taka, że ja te błędy poprawiam na bieżąco, jeśli chodzi o nowe teksty i staram się ich nie robić. Trzymam się wybranych zasad i jeśli pojawi się literówka lub ortograf, to za nie przepraszam i poprawiam. Bo więcej błędów, niż jakaś literówka, ortograf, ewentualnie powtórzenie i problem z przecinkami, to u mnie nie ma i da się je przeżyć. Jazdy nie robię, a jeśli znalazłaś tę masę błędów, to mi ją pokaż ^^ Jestem otwarta na krytykę.

      Usuń
  18. Jeśli nie masz nic przeciwko, pozwolę sobie nakierować na moim blogu na ten link. Może przyda się to jeszcze więcej osobom? Oczywiście zaznaczę także, że to nie jest mojego autorstwa.
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  19. Chryste przenajświętszy, Buddo i krasnalu ogrodowy D:
    Wspomnij jeszcze o notorycznie powielanym przez siebie błędzie językowym, jakim jest pisanie "tą" zamiast "tę".

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzięki Ci i niebiosom za tą notatkę. Widzę ,że mam sporo do poprawienia, właściwie to już od pewnego czasu to podejrzewałam ale ciągle miałam nadzieje, że moje błędy nie są takie rażące. Otworzyłaś mi oczy kobieto :P Najwięcej problemów mam chyba ,,a więc,, długością zdań i interpunkcją, i komentarzami w środku tekstu, osiągnęłam już taki poziom, że wkrótce po każdym zdaniu będę pisać jakiś swoje złote myśli :(.

    OdpowiedzUsuń
  21. Czyałam ją juz dawniej ale teraz mnie naszło by pozostawic po sobie mały ślad ^^
    Notka naprawde przydatna i brdzo ci dziekuje, że ją dodałaś :) Przynajmniej rozwiałaś kilka moich wątpliwości za co ci ponownie dziekuję :D Obiecuje że od dziś będę przykuwać większą uwagę do pisanego przezemnie tekstu by nie robić tych wszystkich błędów ( które ostatnio z jakkiegoś powodu częto mi sie przytrafiają xD)

    OdpowiedzUsuń
  22. O matko boska... To ja dopiero zaczynam i mam scenariusz napisany... Pomocy http://m-l-k-fanficsyaoi.blogspot.com/
    Aż się boję ile błędów narobiłam XD Błagam o pomoc *.*

    OdpowiedzUsuń
  23. Dzięki za rady, już widzę jakie błędy popełniłam i na co powinnam uważać, na szczęście jeszcze nic nie opublikowane więc czas trochę poprawić tekst :>

    OdpowiedzUsuń
  24. Strasznie długa notka, ale i bardzo ucząca. zazwyczaj przed dodaniem opowiadania sprawdza mi go przyjaciółka, jednak sama powinnam nauczyć się pisać poprawnie. Byłabym wdzięczna gdybyś zajrzała na mojego bloga i skomentowała - chodziarz wytykając mi głupie błędy ^^

    OdpowiedzUsuń
  25. Poradnik przejrzałam, większość informacji znam, ale dla początkujących jest świetny. Uczepiłabym się jednak kilku spraw:
    "4. W dłuższych tekstach jeżeli samogłoska zostanie na końcu, przenosimy ją do nowej linii. Nieestetycznie wygląda „i” pozostawione samotnie w poprzedniej linijce. Wydawcy tego nie lubią, więc klikamy przed samogłoską i wciskamy ENTER."
    Owszem, krótkie wyrazy i pojedyncze litery powinny znaleźć się w następnej linijce, ale na pewno nie przy użyciu Entera! Tutaj powinno użyć się twardej spacji. Entera używa się tylko i wyłącznie w momencie gdy zaczynamy nowy akapit. Inaczej tekst po prostu brzydko wygląda. A wydawcy na pewno nie polubią tekstu poszatkowanego enterami i źle sformatowanego.
    Inna sytuacja jest także w pliku tekstowym, który chcielibyśmy wysłać do wydawnictwa. Redakcje zazwyczaj chcą czyste formatowanie, a więc bez twardych spacji, miękkich enterów itd., bo łatwiej im wtedy pracować na takim tekście. Takie informacje znajdują się zazwyczaj na stronach internetowych wydawnictw.

    Jeżeli zaś chodzi o punkt 3. to też do końca nie jest to prawdą. W oficjalnych tekstach i szkolnych wypracowaniach, nie wolno rozpoczynać zdania od podanych zwrotów, ale w opowiadaniach jest to dozwolone, ponieważ często dzięki takim wyrażeniom można pokazać emocje itd. Oczywiście, nie należy z tym przesadzać.

    Punkt 10. Na pewno tekstu nie wyśrodkowujemy, a zaznaczamy wyjustowanie. I kolejna sprawa nie zaznaczamy też dzielenia wyrazów (jest to związane także z czystym formatowaniem). Tekst z dzieleniem wyrazów często się sypie przy otwarciu w innym programie, a potem wygląda ohydnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i jeszcze kolejna sprawa. Akapitów nie robi się poprzez Tabulator, a na linijkach, które w każdym programie tekstowym są. Jest to tzw. wcięcie w tekście. I wtedy nie musimy z każdym nowym akapitem wciskać Tab, bo wcięcie pojawi się po każdym użyciu Entera.
      Twoje rady są w porządku, ale musiałabyś się nieźle podszkolić z prawidłowego formatowania tekstu.

      Delvila
      www.ksiegi-luain.blogspot.com

      PS. Przepraszam za "anonimowy" wpis. Jestem w pracy

      Usuń
    2. Haha, z formatowania tekstu, to ja w ogóle muszę się czegoś nauczyć, bo nie umiem nic, tak szczerze. Nigdy nie formatowałam żadnego, chociaż przyjaciółka mnie do tego namawia i zmusza, ale skoro nie mam zamiaru na razie nic nosić do wydawnictwa, to jakoś nie bardzo kwapię się do formatowań. xD
      Ogólnie, to dziękuję za rady i poprawki, chociaż odniosłaś się tylko do rad mojej przyjaciółki, ale przekażę jej co i jak, chociaż pracując w wydawnictwie wie jak ma być poprawnie.
      Pozdrawiam, Sherleen ;3

      Usuń
  26. Mówiłam o tych poprawkach, ale powiedziałaś, że poprawisz później;)
    Stąd np. zostało to z Enterem;)
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówiłaś? O.o
      Wiesz, że ja mam lenia i zapominam :P
      Kiedyś pewnie poprawię xD
      Menda ty moja, wiesz, że cię kocham, co nie? ;3

      Usuń