niedziela, 9 grudnia 2012

Stranger cz.4


Ostatnia część "Stranger". Nie jestem z niej zadowolona. Kompletnie, bo uważam, że wyszła beznadziejnie, ale wam może się spodoba, więc zapraszam do czytania ;3
Całe opko dedykuję dwóm osobom: Kirke oppie i Lilyth noonie ;D
PARING: 2min
GATUNEK: romans, lekki angst
OSTRZEŻENIA: brak


Wykorzystałam tutaj fragment piosenki Adama Lamberta - Chokehold.

 
              Tym razem wybrałem się do niego wcześniej niż zawsze. Chciałem jak najszybciej wtulić się w jego ramiona, wdychając odurzający zapach i po prostu słyszeć jak mówi, że mnie kocha. Takie ciche pragnienie zakochanego serca. Uśmiechałem się. Przez całą drogę usta miałem wygięte do góry, czując przepełniającą mnie radość. Kto by pomyślał, że nieznajomy z baru, który tylko mnie fascynował nagle stanie się kimś więcej. Miłością. Zaśmiałem się, kręcąc głową i poprawiłem swoją czarną kurtkę. Życie naprawdę potrafiło zaskakiwać. Wszedłem do dobrze mi znanej kamienicy, wspinając się po schodach. W końcu stanąłem pod drzwiami jego mieszkania, pukając i czekałem. Uśmiech powoli zaczął schodzić mi z ust, kiedy czas mijał, a on nadal nie otwierał. Nacisnąłem na klamkę, ciągnąc ją w dół i z zaskoczeniem stwierdziłem, że drzwi są otwarte. Czyżby spał? Nie. Minho był czujny. Czasem, aż nazbyt i budził się od razu, kiedy słyszał jakiś dźwięk. Nie raz obserwowałem jak zrywał się z łóżka, cicho niczym kot, łapiąc za broń i podchodził do drzwi, aby stwierdzić, że to tylko sąsiad z góry, który chciał się o coś spytać. Zawsze zamykał drzwi. Pilnował, aby nikt niepożądany nie wchodził do jego mieszkania, więc, dlaczego teraz ich nie zamknął? Uchyliłem drzwi, wchodząc do środka i rozejrzałem się dookoła. Wszystko wyglądało jak zawsze, może poza faktem, że zniknęły gdzieś pudła z jego rzeczami. Poczułem jak ogarnia mnie panika.

                - Minho?! – zawołałem, wbiegając do drugiego pomieszczenia i łazienki, ale jego tam nie było.

                - Minho? – spytałem ponownie, rozglądając się po pustym mieszkaniu. Jego rzeczy zniknęły. Z resztą tak samo jak on sam. Opadłem na kolana, siadając na podłodze. Zostawił mnie? Ulotnił się zaraz po tym jak powiedział, że mnie kocha? Tak po prostu… odszedł? Podniosłem do góry głowę i spojrzałem na stół w kuchni. Stał na nim mój kubek, w którym zawsze piłem herbatę, będąc u niego. Podniosłem się na nogi i podszedłem do niego, widząc, że pod kubkiem coś leży. List. Szybko chwyciłem go w dłonie, otwierając i zacząłem czytać.

                Taemin,

                Kiedy zaczniesz czytać ten list, będę już daleko. W miejscu, w którym nikt mnie nie znajdzie. Przepraszam, że znikam tak nagle. Nigdy nie byłem dobry w pisaniu listów. Szczerze to nawet nie miałem do kogo ich pisać, więc… Przyjechałem do tego miasta, aby się przygotować. Mam zadanie do wykonania i potrzebowałem czasu, aby obmyślić kilka rzeczy. W takich sytuacjach chwilowe miłostki, spotkania na jedną noc to nic nowego. Miałem ich wiele. Zawsze. Więc kiedy zobaczyłem Cię w tym barze, jak obserwujesz mnie swoim pełnym zafascynowania wzrokiem, wiedziałem, że ponownie będę mógł umilać sobie noce u boku jakiejś piękności. W tym przypadku to konkretnie Ciebie, ale nie spodziewałem się, że ten chwilowy romans może zmienić się w coś więcej. Wczorajsza noc, a właściwie dzisiejszy poranek był dla mnie dość sporym zaskoczeniem, bo odkryłem, że jednak mam uczucia. To co Ci mówiłem, było prawdą. Jest nią. Kocham Cię, Taemin. Nie wiem jak to możliwe, nie wiem dlaczego akurat Ciebie, ale wiem, że jestem wstanie oddać za Ciebie własne życie. Pierwszego dnia zanim Cię pocałowałem, ostrzegłem, że nie jestem grzecznym chłopcem. Nigdy nim nie byłem. Moje życie jest pełne niebezpieczeństw. Żyję w świecie, o którym Ty mogłeś jedynie przeczytać w książkach albo obejrzeć w filmach. W świecie, który rządzi się własnymi zasadami, często okrutnymi i miłość nie jest tutaj mile widziana. Pytałeś mnie kilka razy kim jestem, co robię, a ja milczałem. Nie kłamałem, mówiąc, że to dla Twojego bezpieczeństwa. Ty nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak wielkim zagrożeniem jest wiedza o mnie. Przebywanie przy mnie. Kochanie mnie i fakt, że ja kocham Ciebie. O tym, że będę musiał zniknąć, wiedziałem już od dawna. Rozpłynąć się jak we mgle, nie pozostawiając po sobie nic, co mogłoby naprowadzić na mnie jakikolwiek trop. Są ludzie, którzy chcą mnie zabić, zniszczyć. Niebezpieczni…  Zawsze odchodziłem z jednego miejsca do drugiego, wykonując powierzone mi zadania. Nigdy nie miałem wyrzutów sumienia i nigdy nie wracałem do wcześniej odwiedzonych miejsc, bo nie miałem po co. Jednak teraz… teraz mam po co. Znikam tylko na jakiś czas Taemin. Zakończę swoje zadania, wyprostuje kilka spraw i wrócę tutaj, do Ciebie. Mam nadzieję, że będziesz na mnie czekać. A jeśli nie, to… znajdę Cię i opowiem o sobie tak jak tego chciałeś. Jednak póki co to musze iść. Kocham Cię – pamiętaj o tym. Wrócę, obiecuję. Do zobaczenia.

                                                                                              Minho.

 

                Łzy spływały mi po policzku z każdym kolejnym przeczytanym zdaniem. Radość, którą czułem jeszcze kilka minut temu, gdzieś uleciała. W sercu czułem ból. Zostawił mnie. Tak po prostu mnie zostawił.

                Baby, I can smell you on my clothes
            I try to stay composed
            But I feel the fever grow, grow”

                - Głupek! – krzyknąłem, opadając na kolana i zacząłem łkać, zakrywając dłonią swoje usta. Do mojej głowy zaczęły napływać obrazy z nim w roli głównej. Chwile, które razem spędziliśmy. Mogłem poczuć na swojej skórze jego dotyk. Tak dobrze go zapamiętałem. Przymknąłem powieki, pozwalając, aby słone krople spływały po moich policzkach i skapywały na ubrania. Czułem jego zapach. Ten sam, który mamił mi zmysły, pozbawiając racjonalnego myślenia. Ogarnęło mnie gorąco. Zacisnąłem dłonie, wyobrażając sobie, że wplątuję palce w jego włosy. Ich miękką strukturę. Pod powiekami odtwarzałem sobie jego obraz. Wysoką sylwetkę, umięśnione ramiona, długie nogi. Czarne jak noc oczy, pełne usta, prosty nos. Czarne, krótkie włosy. Do tego ciemne ubranie. Uśmiechnąłem się, bo wyglądał niemal jak żywy. Otworzyłem oczy i nagle zniknął. Cały jego obraz rozmył się we łzach. Ogarnęła mnie tęsknota. Nigdy nie sądziłem, że brak widoku i dotyku kogokolwiek w moim życiu, może doprowadzić mnie niemal do histerii. Zacząłem się dusić łzami, których było coraz więcej i więcej. Tak samo jak bólu i uczucia pustki, które czułem w sercu.

                Oh, without your touch I suffocate
            Cold asphyxiate”

                Zerwałem się na równe nogi, wybiegając z mieszkania. W ręku cały czas ściskałem jego list. Biegłem. Najpierw po schodach, a później przez brudne uliczki, aż do zaułku, w którym znajdował się bar. Miejsce, w którym spotkałem go po raz pierwszy i się z nim całowałem. To, w którym wszystko się zaczęło. Wpadłem do środka, a ludzie, którzy w nim siedzieli od razu zwrócili na mnie swoje spojrzenia. Tym razem nie poruszałem się powoli i zgrabnie, rozpalając ich zmysły, jak to robiłem jeszcze dwa miesiące temu. Nie rzucałem kokietujących spojrzeń. Nie byłem pewny siebie. W moich oczach czaiła się panika, a w sercu rozpacz. Zacząłem rozglądać się po zadymionym i ciemnym pomieszczeniu, szukając znajomej postaci, ale nigdzie go nie było. Nie czułem też jego przeszywającego i wywołującego dreszcze wzroku, którym zawsze mnie śledził.

                - Przepraszam, ale czy wszystko w porządku? – usłyszałem kobiecy głos. Odwróciłem się i zobaczyłem jedną z kelnerek. Wyglądała na zmartwioną i zaskoczoną moim zachowaniem. Chciałem zapytać o niego. Pragnąłem, aby powiedziała mi, że on tutaj jest i czeka jak zawsze, aż usiądę przy swoim zwyczajowym stoliku, ale wiedziałem, że tak nie jest. Serce mi to podpowiadało.

                - Nie – odpowiedziałem jej tylko, odwracając się i wyszedłem z baru zrezygnowanym krokiem. Nic nie było w porządku. Nic nie było tak jak trzeba, bo on po prostu zniknął. Tak jak pisał, rozpłynął się we mgle. Mylił się jednak co do jednej rzeczy. Tym razem pozostawił coś po sobie. Masę wspomnień, które torturowały mnie od środka, pogłębiając ból w sercu. Palące wspomnienia dotyków i pocałunków. Przeszywającą na wskroś pustkę i tęsknotę. Pozostawił mnie. Zwykłego chłopaka, który miał pecha zakochać się w tajemniczym nieznajomym. Zaśmiałem się. Minho nadal pozostał zagadką. Nadal nie umiałem go rozgryźć i nic o nim nie wiedziałem.

                - Jesteś idiotą, Minho! – krzyknąłem, uderzając pięścią w ścianę. W miejscu, w którym pierwszy raz mnie pocałował.

                - Największym idiotą, jakiego kiedykolwiek spotkałem – dodałem, uderzając po raz kolejny. Poczułem ból w dłoni. Widziałem jak zaczyna po niej ściekać krew, tak samo jak z mojego zranionego serca.

                - Idiotą – szepnąłem, odsuwając się od ściany. Zerknąłem na pogięty list. Ponownie zacząłem go czytać, a słowa, które zapisał na kartce, wypalały piętno na mojej duszy. Zacząłem iść. Chwiejnym, pozbawionym płynności krokiem, potykając się o własne stopy. Już nie płakałem. Może dlatego, że nie miałem na to siły? Nie wiem. Po prostu szedłem, spoglądając w ciemne niebo usłane pojedynczymi gwiazdami. Odległymi  tak jak on. Wziąłem głęboki wdech, przymykając oczy. Powinienem na niego czekać? Jak długo? Co jeśli w ogóle nie wróci? „Obiecał” – pomyślałem. Obiecał, ale czy mogłem wierzyć w słowa w sumie nieznajomego mi człowieka? „Ja też cię kocham, Taemin. Ja też cię kocham” – jego cichy szept przeleciał przez moją głowę, dając odpowiedź.  

                - Będę czekać, więc lepiej, abyś wrócił – powiedziałem głośno, otwierając oczy , aby ponownie spojrzeć w niebo. I nagle ogarnęła mnie pewność, że dotrzyma słowa. Wróci i wtedy przestanie być tajemniczym nieznajomym. Przestanie być tylko Minho.

25 komentarzy:

  1. AAAA ;_; PŁACZĘ TT Napady histerii. Bożetozbytsmutne TT Jak można tak zranić Tae ?! TT Mimo wszystko to było świetne. Mam nadzieje że niedługo pojawi się także Heart.
    Pozdrawiam, Aki .~^^

    OdpowiedzUsuń
  2. TAEMIN ZRANIONY! Ojeeeeeeeej, moje małe biedactwo. Mam tylko nadzieje, że rzeczywiście kiedyś będzie z Minho szczęśliwy. To było po prostu genialne. Ludzie to mają talent do pisania. NIE POZWALAM CI zawieszać nigdy tego bloga, bo zmarnujesz się! Co tam, że nie ma weny! Napisz, że nie ma, poczekamy, ale Ty pisać MUSISZ bo jesteś dobra!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rany, ale uwielbiam to opowiadanie. Taemin bądź silny! Płakałam razem z nim.
    Nie wiem jak to robisz, że zawsze pod koniec zdaje sobie sprawę ze swojego zatracenia w tekście i przez chwilę nie wiem gdzie jestem. Uwielbiam czytać Twoje opowiadania i szczerzę, mogłabym nigdy się od nich nie odrywać. Szkoda, że to już koniec. W takim razie z niecierpliwością czekam na kolejne części "Heart" ;)

    Pozdrawiamy
    ~Mańka i Zośka

    OdpowiedzUsuń
  4. ...
    Wiesz, ty koniecznie chcesz mnie dobić, prawda? D: Dupa mnie po lodowisku boli, siedzę na poduszce a ty mi tu jeszcze takie rzeczy piszesz.
    Ale podobało mi się, i to baaardzo~
    Yaah, ja chcę wiedzieć, co było dalej, nooo~ Czeu musisz kończyć w takich momentach? XDD
    Z resztą, po co ja to piszę. I tak się będę jarać bardziej niż powinnam, i tak.

    OdpowiedzUsuń
  5. *paczy na rozdział, na ścianę, znów na rozdział i ścianę* Zrobiłaś błąd w nazwisku Adasia... *zauważa , porównując z plakatem*.
    Co mogę powiedzieć.. x3 Rozdział jak zawsze boski, cieszę się że znów jesteś z nami :3 i nie zapominaj że my jesteśmy z tobą ;)
    Będzie jeszcze jakaś część do stranger? Czy to już tak zwany "happy end" ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czytam i się zastanawiam "Jakiego Adasia?" A po chwili przypomnienie, że tekst piosenki kogo dałam :D Faktycznie błąd, szybko pisałam to temu tak. A co do kolejnej części, to kto wie, kto wie ;D

      Usuń
    2. XD nie wiesz nawet kogo dodałaś piosenkę? x3 Nie, no x3 Tak dla reguł się nazwisko dodało ,un? ;3
      hah x3 Ja tam adasia lubię... dobra... lubi wszystkich homo ^ ^"
      Huh! Zostawiasz mnie w niewiedzy! To jest grzech! :<

      Usuń
    3. Oczywiście, że wiem kogo piosenkę dodałam i Adasia też lubie, ale chodzi o to, że szybko pisałam i źle się zapisało nazwisko :D A co do tego, że jakiego Adasia, to z początku w tekście szukałam, zanim skojarzyłam, że przecież słowa piosenki użyłam :D

      Usuń
    4. spoko, spoko rozumiem ,kochanie :3
      Że w rozdziale szukałaś Adasia? X3

      Usuń
    5. Hahaha tak i później olśnienie, że Adaś to Adam i przecież tekst tego piosenki użyłam :D

      Usuń
    6. Brawo kimuś! xD jakaś ty spostrzegawcza x3

      Usuń
  6. Jeju.!!!
    Siedze na lekcji niemieckiego i placze czytajac to.
    Szkoda ze konczysz to opowiadanko...
    Bylam ciekawa tego. Co bedzie dzialo. Sie po jego powrocie...
    Moze napiszesz jeszcze jedno ??
    Tak dla nas nalogowych fanow twojego bloga ?
    Pozdrawiam Uki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak to ostatnia część? Chcę więcej i więcej... Może jednak skusisz się na napisanie czegoś jeszcze? Jestem tak strasznie ciekawa! Czuję zbyt duży niedosyt...
    W cale nie wyszło beznadziejnie, wyszło świetnie ;)
    Znalazłam literówkę na samym końcu, w tym miejscu - ,,aby ponownie spojrzałem w niebo".
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że takie krótkie.:( Płakałam wraz z Taeminem, tak mi źle, że się już skończyło, a do tego tak smutno. Czuję niedosyt chciałabym abyś napisała jakąś kontynuację :D. Do tej pory czuję jak łzy napływają mi do oczu i próbuje je powstrzymać. Po prostu kocham jak piszesz i mam nadzieje, że nigdy wiecej wena Cię nieopuści. :D Życzę wielu nowych pomysłów :D :D

    Pozdrawiam twoja wkurzająca Cie na gg fanka Madia :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki Taemin. xD Czemu tak gwałtownie? Przecież Minho obiecał, że wróci. Aj, Taemin, Taemin, masz tak samo jak ja - jedna informacja i świat się wali. No popatrz, jak nowi ludzie w życiu zmienią. Trzeba było chodzić do baru i obserwować nieznajomych?! Twoja wina, młody, sam zacząłeś się w to bawić, więc teraz płacz. No, ale mam nadzieję, że będziesz miał więcej szczęścia w życiu niż niektórzy. ^^

    Znowu płynęłam przez Twój tekst. Każdy zdanie się ze sobą klei, tworząc spójną całość. Wszystko idealnie do siebie pasuje. To niedobrze, bo za szybko kończę czytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja płaczę TT to takie wzruszające i smutne TT ... TT

    -Sakuyu

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakie to smutne! :( ale dziękuje, bo to kolejne na prawdę fajne opo

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiedziałam, że Minnie będzie cierpiał, wiedziałam! Historia fajna, choć akcja troszkę za szybka, jak dla mnie. Nie zmienia to jednak faktu, że przyjemnie mi się ją czytało i zachęciłaś mnie do przeczytania Twojego drugiego cztero-partowca.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku! Niesamowite to opowiadanie! ♥ Aczkolwiek dziwna ta ich milość... codziennie, przez dwa miesiące się kochali i tak nagle big love? Trudno mi w to po prostu uwoerzyć... Niemniej opowiadanie niesamowite i aż szkoda, że takie krótkie :( Chętnie bym poczytała jeszcze o takim 2min ♡♡
    Pozdrawiam☆

    OdpowiedzUsuń
  14. O jaaaaaaaa... jezu.. jak ja bym chciała byś pociągnęła to dalej! <3 żeby Minho wrócił i mu wszystko powiedział! Boziu... cudowne <3 Boskie <3 jak wszystkie Twoje opowiadania ^.^ Płakałam na końcu... takie emocje jakie Ty wzbudzasz... kochana, masz talent!

    BuŹka! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matulu, właśnie zobaczyłam, że Reunion to druga część tego... ja niemądra -.-' ale to good... bardzo mnie to cieszy ^.^

      Usuń
  15. Skończyła czytać w momencie, w słowie ''Głupek!''.
    Nie wiem czy żałować,że nie przeczytałam do końca czy nie, ale i tak było to fajne.
    Już jak Taemin szedł po tych schodach,wiedziałam,że Minho odszedł. Albo coś się stało. Tak bardzo do przewidzenia. Lecz nie spodziewałam się tego,że Minho wróci do niego.
    Naprawdę kawał dobrej roboty!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mmm no i teraz nw co mam robić. Opowiadanie skończone a moje myśli są dalej gdzieś między wersami. Chcę dostać dodatkowy rozdział z tym jak Minho wraca. Teraz cheeeeee mi się czytać i czytać.
    To jest takie zmysłowe, rozklejam się jak czytam twoje dzieła. Są dla mnie jak narkotyk, moja własna odmiana heroiny. Mój własny nałóg.
    Dziękuję ci za tw. prace, za to że napisałaś takie dzieło.
    Pozdrawiam-Shizu-chan

    OdpowiedzUsuń