"2min Story" to rpg pisane przeze mnie i Nat na gg. Ogółem opowiada on perypetia Taemina i Minho, w tle Jonghyuna i Key. Chciałam powiedzieć, że ten rpg został napisany dla zabawy. Nie doszukujcie się w nim żadnych faktów ze świata rzeczywistego, bo ich nie znajdziecie. Np. Taemin na początku ma blond włosy, a później takie jak w "Luciferze", ale zespół jest na scenie już 3 lata. Oprócz tego np. mają koncert na wyspie Jeju, a w rzeczywistości nie mam pojęcia, czy kiedykolwiek się takowy odbył. Traktujcie to opko jako lekturę do umilenia sobie dnia/ wieczoru.
OSTRZEŻENIE: Taemin na początku zachowuje się nieco dziennie. Oprócz tego pojawia się naprawdę duża ilość scen erotycznych i ogółem całe opko ocieka jakimiś podtekstami. Tak jakoś nam to wyszło... Takie sceny jednak będę zaznaczać na kolor czerwony ;3 Także bardzo dużo słodkich i zabawnych momentów.
Opisy zachowań i dialogi Taemina są zasługą Nat, reszta moją ;D
Dłużej nie przeciągajac, zapraszam was do czytania i komentowania. Może komuś się spodoba ;3 Ja i Nat mieliśmy naprawdę sporo zabawy przy pisaniu tego rpg i mam nadzieję, że dla was także wiele jej dostarczy. Wiem też, że tytuł nie jest zbyt ambitny, ale chyba ważne, że w ogóle jest ;3
Sherleen ;3
1.
Był już dosyć chłodny i późny wieczór, kiedy Taemin wszedł
do kuchni, aby coś zjeść. Ponieważ nie chciało mu się samemu przygotowywać
posiłku, podszedł do Key, który siedział w kuchni i uwiesił mu się na ramieniu.
- Umma, zrób mi kanapkę – powiedział, używając swojego
aegyeo. Key uśmiechnął się, nie mogąc oprzeć się urokowi młodszego i postanowił
zrobić to o co go proszono.
- Dziękuję, umma – dodał Minnie.
- Dziękuję, umma – dodał Minnie.
Minho stał w wejściu do kuchni z uśmiechem na ustach
patrząc jak jego słodki maknae wykorzystuje dobre serce ich zespołowej
ummy.
- Minho, a ty nie jesteś głodny? - usłyszał pytanie Key. Wszedł głębiej do pomieszczenia, siadając na wolnymi miejscu obok młodszego i odpowiedział:
- A co, też mi zrobisz kanapkę umma?
- Twoje niedoczekanie. Nie nazywaj mnie tak! Tylko dla Taemina jestem ummą, a nie dla ciebie ty przerośnięta Żabo – Obruszył się Key, podając kanapkę „swojemu” synkowi i wyszedł z kuchni. Taemin wielce szczęśliwy z otrzymanego posiłku, zaczął się nim zajadać z uśmiechem na ustach. W końcu wstał z krzesła i podszedł do lodówki, otwierając ją w celu poszukiwania swojego mleka bananowego. Jakież było jego zdziwienie, kiedy go tam nie znalazł.
- Minho, a ty nie jesteś głodny? - usłyszał pytanie Key. Wszedł głębiej do pomieszczenia, siadając na wolnymi miejscu obok młodszego i odpowiedział:
- A co, też mi zrobisz kanapkę umma?
- Twoje niedoczekanie. Nie nazywaj mnie tak! Tylko dla Taemina jestem ummą, a nie dla ciebie ty przerośnięta Żabo – Obruszył się Key, podając kanapkę „swojemu” synkowi i wyszedł z kuchni. Taemin wielce szczęśliwy z otrzymanego posiłku, zaczął się nim zajadać z uśmiechem na ustach. W końcu wstał z krzesła i podszedł do lodówki, otwierając ją w celu poszukiwania swojego mleka bananowego. Jakież było jego zdziwienie, kiedy go tam nie znalazł.
- Umma! – zawołał płaczliwym głosem.
- Co się stało
Minnie? - spytał brunet, stając za młodszym chłopakiem. Key zaszył się w
łazience, a więc było mało prawdopodobne, aby wyszedł z niej w ciągu najbliższych dwudziestu minut.
- Nie ma mojego mleka - odpowiedział Taemin, spoglądając na niego szczenięcym wzrokiem. Minho westchnął, przeczesując włosy palcami. No tak, mleko. Dzieciak był niemal od niego uzależniony. Zerknął ponownie na śliczną twarz młodszego i zacisnął usta w wąską linijkę, widząc łzy w jego oczach. Młodszy pociągnął nosem, mówiąc łamiącym głosem:
- Hyung, chcę mleko. Poszedłbym sam, ale umma mnie nie puści o tej porze, bo fanki, a nikt wcześniej go nie kupił…
- Nie ma mojego mleka - odpowiedział Taemin, spoglądając na niego szczenięcym wzrokiem. Minho westchnął, przeczesując włosy palcami. No tak, mleko. Dzieciak był niemal od niego uzależniony. Zerknął ponownie na śliczną twarz młodszego i zacisnął usta w wąską linijkę, widząc łzy w jego oczach. Młodszy pociągnął nosem, mówiąc łamiącym głosem:
- Hyung, chcę mleko. Poszedłbym sam, ale umma mnie nie puści o tej porze, bo fanki, a nikt wcześniej go nie kupił…
Minho westchnął, przytulając go do siebie jak tylko
zobaczył, że jedna słowa łza spływa mu po policzku. Nie umiał przejść obojętnie koło jego łez. Po
prostu nie umiał.
- Ja ci kupię mleko, Minnie. No nie płacz już - powiedział, gładząc jedwabiste włosy Taemina.
- Ja ci kupię mleko, Minnie. No nie płacz już - powiedział, gładząc jedwabiste włosy Taemina.
- Naprawdę? – Chłopak spojrzał na swojego hyunga i od
razu na jego twarzy pojawił się pełen szczęścia uśmiech.
Minho poczuł jak serce mu przyspieszyło na widok tego
uśmiechu. Sam także się uśmiechnął, poczochrał blond czuprynę Lee i odpowiedział:
- Naprawdę. Jakie chcesz smaki? Samo bananowe?
- Naprawdę. Jakie chcesz smaki? Samo bananowe?
- Tak! Tylko bananowe!
Taemin przytulił się do niego, śmiejąc cicho i dodał:
- Dziękuję, hyung.
- Dziękuję, hyung.
Brunet z niechęcią odsunął go od siebie, posyłając w
jego stronę szeroki uśmiech. Uwielbiał czuć przy sobie ciepło i zapach szamponu
truskawkowego, którego używał młodszy, ale musiał iść do sklepu. W końcu jego
"księżniczka" chciał swoje mleko. Westchnął ciężko. Kochał tego
chłopaka już od dość dawna, ale jego uczucie nie było odwzajemnione. A
przynajmniej tak podejrzewał. Bał się mu
je wyznać, bo nie wiedział jakby młodszy zareagował. No i Key by go zabił, a
Jjong mu dopomógł.
- No to poczekaj. Ja idę po to mleko – powiedział, czochrając raz jeszcze włosy młodszego, po czym wyszedł z mieszkania.
- No to poczekaj. Ja idę po to mleko – powiedział, czochrając raz jeszcze włosy młodszego, po czym wyszedł z mieszkania.
Minnie w tym czasie poszedł do salonu i usiadł na
kanapie. Cieszył się z tego, że posiadał takiego przyjaciela jak Minho. Z nim
zawsze był bliżej niż z resztą zespołu, mimo że to Key nazywał swoim ummą.
Uśmiechnął się, podkurczając nogi i czekał niecierpliwie na swoje ukochane
mleko bananowe.
Minho wbiegł na
ich klatkę schodową, ciężko dysząc. Droga do sklepu przebiegła mu spokojnie,
ale powrót już nieco mniej. Kilka fanek zaczęło go gonić, a więc musiał
przebiec całą odległość, pilnując, aby mleko nie wylało się z kartonów i modląc
się o to, aby wyjść z tego cało. Cóż, poza kilkoma zadrapaniami, nic mu nie
było. Wziął głęboki oddech i z uśmiechem na ustach wszedł do mieszkania, w
duchu dziękując za dwóch ochroniarzy stojących przed wejście do budynku.
Minnie uważnie nasłuchiwał odgłosów dochodzących z
podwórka. Kiedy usłyszał piski fanek od razu zorientował się o co może chodzić.
Zmarszczył brwi, w myślach modląc się, aby fanki nie dopadły Minho. Kiedy po
mieszkaniu rozległ się dźwięk otwieranych drzwi, od razu zerwał się z kanapy i
wybiegł na korytarz:
- Hyung, nic ci się nie stało? – spytał, ze zmartwieniem patrząc na zadrapania jakie widniały na rękach starszego.
- Hyung, nic ci się nie stało? – spytał, ze zmartwieniem patrząc na zadrapania jakie widniały na rękach starszego.
- Wszystko w porządku i mam twoje mleko - oznajmij Choi,
z triumfem unosząc do góry torbę z zakupami. Serce mu zmiękło na widok troski
młodszego. Bardzo mu schlebiało to, że Taemn się o niego martwił. "Jak ja go kocham"- pomyślał,
poprawiając włosy Lee, który na wieść o mleku niemal rzucił się na torbę z
zakupami, wyciągając z niej jeden z kartoników. Oczy mu zabłysły, kiedy wbijał
słomkę do opakowania i zaczął sączył słodki nektar.
Minho zaśmiał się, widząc reakcję młodszego i ruszył
do kuchni, aby schować w lodówce resztę mleka. Później wrócił do salonu i
usiadł, obserwując z zadowoleniem minę chłopaka.
- Minnie chcesz ze mną zagrać na konsoli? - spytał, wskazując na swoje ps 3.
- Minnie chcesz ze mną zagrać na konsoli? - spytał, wskazując na swoje ps 3.
Maknae opróżnił do końca pojemniczek, zastanawiając
się chwilę, aż w końcu pokiwał energicznie głową, spoglądając na swojego
hyunga.
- A w co zagramy?
- A w co zagramy?
- W fifę, jak zawsze - powiedział brunet, włączając
sprzęt i podał pada młodszemu. Po godzinie grania do ich uszu dobiegł grzmot i
niebo przecięła błyskawica. Minho skrzywił się, spoglądając na młodszego.
- Powinniśmy już iść spać. Zbliża się burza.
- Powinniśmy już iść spać. Zbliża się burza.
Taemin westchnął, kiedy jego drużyna przegrała trzema
punktami. W momencie, gdy rozległ się kolejny grzmot chłopak zadrżał ze
strachu, odpowiadając:
- M… masz rację.
- No to
dobranoc - Choi wstał, wyłączając grę.
Cieszył się, że ponownie udało mu się wygrać i z chęcią grałby jeszcze, ale nie
chciał ryzykować zniszczenia sprzętu przez nadchodzącą burzę. Uśmiechnął się
ciepło do młodszego, wychodząc z pokoju. Musiał już tylko wziąć prysznic, a
więc długo nie czekając wszedł do łazienki i stanął pod gorącą wodą. Z ulgą
odczuwał jak ciepłe strumienie moczą jego skórę. W miejscu gdzie miał
zadrapania czuł lekkie pieczenie, ale zignorował to. W końcu nałożył spodnie od
dresu i ruszył do pokoju. Postanowił dzisiaj spać bez koszulki, bo było nieźle
gorąco. Ułożył się wygodnie pod cienką kołdrą i zaczął nasłuchiwać padającego
za oknem deszczu i coraz to częstszych grzmotów.
Minnie zajął łazienkę zaraz po nim. Nie był zadowolony
z faktu, że ponownie przegrał. Zawsze kiedy grał z Choi nie udawało mu się
wygrywać. Z resztą nie tylko z nim. Zasmucił się nieco, zakładając na siebie
piżamę w banany i opuścił pomieszczenie sanitarne, kierując się do pokoju,
który dzielił z Minho. Od razu wsunął się pod kołdrę, a gdy usłyszał kolejny
grzmot, zarzucił ją sobie na głowę.
Minho zerknął w ciemności na łóżko po drugiej stronie
pokoju. W momencie kiedy błyskawica rozjaśniła widok w pomieszczeniu, zobaczył
jak Taemin trześnie się pod kołdrą.
- Minnie, ty się boisz? – spytał, nieco zaskoczony.
- Minnie, ty się boisz? – spytał, nieco zaskoczony.
- T.. tak – wyszeptał młodszy. Od zawsze bał się
burzy. W sumie to nawet nie pamiętam od czego to się zaczęło, ale za każdym
razem, kiedy grzmiało i błyskało trząsł się jak osika.
- Chciałbyś spać ze mną? – padło kolejne pytanie.
Brunet modlił się w duchu, aby Lee się
zgodził. Blondyn spojrzał na niego pytająco, rumieniąc się:
- A mógłbym?
- A mógłbym?
- Pewnie, chodź do mnie młody - odpowiedział, czując
jak serce mu przyspiesza. Chciał jak najszybciej przytulić do siebie maknae i
odegnać strach z dala od niego. Chłopak szybko wyskoczył ze swojego łóżka,
wsuwając się obok Minho i bez skrępowania przytulił się do jego piersi. Starszy przygarnął go bliżej siebie,
wdychając słodki zapach truskawek, po czym zerknął w dół na jego malinowe usteczka,
które tak bardzo chciał pocałować. "Nie, nie możesz!" - Skarcił siebie
w myślach, przenosząc wzrok na sufit. Coś czuł, że nie tej nocy nie zaśnie zbyt
szybko.
- Hyung, dziękuję, że jesteś – mruknął Minnie,
wtulając się w niego jeszcze bardziej i zasnął z błogim uśmiechem na ustach.
Raper uśmiechnął
się, słysząc słowa młodszego. Zerknął na jego pogrążoną we śnie twarz. Od tego
drobnego ciałka biło przyjemne ciepło, rozgrzewając go od środka.
- To ja dziękuję, że jesteś, Minnie - wyszeptał, całując go delikatnie w policzek i przymknął oczy. Nawet nie wiedział kiedy odpłynął do krainy snów.
- To ja dziękuję, że jesteś, Minnie - wyszeptał, całując go delikatnie w policzek i przymknął oczy. Nawet nie wiedział kiedy odpłynął do krainy snów.
Hm...nie bede oceniac narazie bo chce zobaczyc rozwiniecie. Fakt faktem az tak bardzo mnie nie zachwycilo ale to moze byc wina tego ze jestem zmeczona i oczy mi sie zamykaja i jest druga nad ranem...
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze w najblizszym czasie dodasz 'heart'
tak tak tak. Własnie chciałam Ci napisać czy nie zabrałabyś się za pisanie yaoi z chłopakami kiedy są w zespole. Wchodzę sobie na bloga i co widzę ? Właśnie taki post ^^
OdpowiedzUsuńPoczekam na kolejny rozdział "Heart" jest cierpliwa. A w za mnian na to mamy kolejne opo.
Weny Wam życzę i czekam na dalsze rozdziały ^^
W końcu coś dodałaś ^^
OdpowiedzUsuńHmmm, a to opowiadanie może być ciekawe ^^ Z chęcią pogrążę się w następnych rozdziałach ♥
Oraz czekam na rozdział "Heart", ale nie pośpieszam, napiszesz gdy wena przyjdzie ^^
A teraz jakoś czuje niedosyt po tym rozdziale, więc czekam na następne ;)
Pozdrawiam, Kasumi Kuno ♥
Może być ciekawie, aczkolwiek trochę to krótkie~ Na razie czekam, co będzie, lecz zachwycające to nie jest~ I czekam najbardziej na Heart, bo przerwałaś w najlepszym momencie >.< xDD
OdpowiedzUsuńAlex.
Opowiadanie zaczyna się na prawdę interesująco i ciekawie. Jak zwykle jestem pod ogromnym wrażeniem i na prawdę - zazdroszczę Ci tak wielkiego talentu.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejną część <3
Annyeong !
Założyłam nowego bloga z wywiadami, informacjami i opiniami na temat blogów.
Chciałabyś wziąć udział w wywiadzie, bądź innej formie informacji?
Sama zaprosiłam Cie do wywiadu, ponieważ uważam, że Twój blog nie należy do banalnych. Uwielbiam yaoi, a Twój blog jest moim stosunkowo ulbuonym blogiem o takiej treści. (:
Jeśli wyraziłabyś zainteresowanie, proszę napisz na e-mail: w.blogger@onet.eu
*treść tego komentarza będzie rozsyłana do moich ulubionych autorek, więc proszę o tolerancje i zrozumienie*
Hwating~`
Wow, jestem nieźle zaskoczona tą propozycja i w sumie to czemu by nie? ;D Wysłałam ci maila ;D
UsuńWiesz co myślę o opowiadanku~~~~
OdpowiedzUsuńJednak lepiej czyta się wersję poprawioną <3 Dlatego też życzę chęci i cierpliwości do betowania własnych tworów :D
Oczywiście, że ten ff nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Tylko Taemin zawsze dostaje to, co chce. ;P Ja się pytam, gdzie mój Minho od robienia zakupów? xD
OdpowiedzUsuńFajnie, że w końcu dodałaś to opowiadanie. Pozdrów ode mnie Nat. W końcu pisze kwestie mojego biasa. :)
ojej, kolejny 2min <3 zaczyna sie obiecujaco, tak puchato, czyli to co lubie najbardziej. nie przedluzajac weny zycze i pozdrawiam :3
OdpowiedzUsuńŚwietne ^^. Czekam na kolejny rozdział tego oraz Heart bo wyczekuję tego bardzo dłuuugo .c:
OdpowiedzUsuńHwaiting oraz weny ~
Pozdrawiam Aki .
<3 ten blog jest świetny czekam na resztę ,,Heart''
OdpowiedzUsuńTaemin jest po prostu słodki. Czekam na dalsze rozdziały.<3
OdpowiedzUsuńNie ma dalszych rozdziałów :C?
OdpowiedzUsuńRozpłakał się bo nie było mleka bananowego... ale był TAKI słodki :3 czekam na następny rozdział
OdpowiedzUsuń-Sakuyu
Boskie... Po prostu boskie <3 Zakochałam się po uszy *.*
OdpowiedzUsuń